
Znany prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz komentuje tekst pisarza Andrzeja Stasiuka z Tygodnika Powszechnego, który przyznał się, że jako dziecko dręczył zwierzęta, bo tak robili „normalni chłopcy”.
„Byłem normalnym chłopcem. Rzucałem kamieniami w przejeżdżające pociągi i dręczyłem zwierzęta. W tamtych czasach chłopcy dręczyli zwierzęta. Nie z okrucieństwa, ale z ciekawości świata. Żeby patrzeć w gasnące oczy i dotykać gasnącej krwi. Tak robili chłopcy ciekawi świata. Chłopcy w tamtych czasach. A ja potrzebowałem i krwi, i opowieści” – pisze Andrzej Stasiuk w swoim tekście dla Tygodnika Powszechnego pod tytułem „Na przekór zimnemu tchnieniu listopada”.
Wynurzenia Stasiuka na temat tego, co jego zdaniem robili w czasach jego młodości „normalni chłopcy”, skomentował znany prawicowy publicysta – Rafał Ziemkiewicz.
„Kolejny powiatowy maczo po Żakowskim broniącym Lisa, literacie Rudnickim etc. Jest coś freudowskiego, że takie patologiczne typy ciągną do liberalno-lewicowych salonów i pławią w ich obłudzie. BTW – ja widocznie nie byłem »normalnym chłopcem«” – napisał w swoich mediach społecznościowych prawicowiec.
Kolejny powiatowy maczo po Żakowskim broniącym Lisa, literacie Rudnickim etc. Jest coś freudowskiego, że takie patologiczne typy ciągną do liberalno-lewicowych salonów i pławią w ich obłudzie.
BTW – ja widocznie nie byłem „normalnym chłopcem” pic.twitter.com/5jzOTxztVQ— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 20, 2022
Wpis Ziemkiewicza masowo poparli internauci. „Jeśli ktoś za młodu lubił dręczyć zwierzęta to był i jest zwyrolem. Ładnie pan Stasiuk się przedstawił” – pisze jeden z użytkowników Twittera. „Co on pieprzy. W tamtych czasach komuny mało kto dręczył zwierzęta. No chyba że jakiś psychol” – napisał ktoś inny.
Użytkownicy Twittera, którzy są w podobnym wieku do Stasiuka, piszą o takich rozrywkach jak kładzenie monet na torach i dzwonienie domofonem do sąsiadów, by uciec za nim ktoś otworzy. Zgodnie jednak twierdzą, że rzucanie kamieniami w pociągi i dręczenie zwierząt to przesada.
Niektórzy skomentowali mocniej: „Zabrakło mu jaj, żeby pójść w ślady Trynkiewicza?” – napisał ktoś, porównując publicystę do psychopaty osadzonego w Gostyninie.
„Powołamy specjalną grupę pedofilów”. Złote myśli posłanki od Hołowni