Kierowca autobusu puszczał pasażerom wersety z Koranu. Bynajmniej nie w kraju arabskim

Koran
Koran - zdj. ilustracyjne. (Fot. Unsplash)
REKLAMA

Kierowca autobusu aglomeracyjnego na trasie z Aix do Marsylii przez cała drogę puszczał pasażerom przez głośniki swojego pojazdu wersety z Koranu. Nikt z około pięćdziesięciu pasażerów nie protestował, poza jednym wyjątkiem. Był nim… algierski emeryt.

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano na linii autobusów miejskich nr 50. Kierowca zaczął puszczać wersety po arabsku już od miejsca wyjazdu na dworcu autobusowym w Aix-en-Provence. W dodatku puścił nagranie bardzo głośno.

REKLAMA

Zaprotestował jeden z pasażerów, który oponował, że nie można tego narzucać innym i dodał, że kierowca łamie zasady laickości służb publicznych. Protestującym był… Algierczyk. Wsparło go w końcu także dwóch pasażerów.

Usłyszeli od kierowcy – „To mój autobus! Robię co chcę. Jeśli wam się nie podoba – wysiadajcie!”. I znowu zaprotestował tylko emeryt z Algierii. Nikt go już nie poparł i kierowca ruszył na trasę. Islamskie modły leciały przez głośniki autobusu do przystanku Saint Charles, w sumie prawie 40 minut.

Po przyjeździe do Marsylii algierski emeryt złożył skargę. Wyjaśnił, że tak samo zaczynali radykałowie islamscy w Algierii. Islamiści puszczali wersety w autobusach, ale dziś w Algierii jest to zabronione – dodał, wyrażając zdziwienie, że słyszy to obecnie we Francji.

Źródło: France Bleu

REKLAMA