Covidowy „abstarakcyjny poziom wyrachowania”. Lekarz OSTRO komentuje słowa Kraski, który obwinia pacjentów

Waldemar Kraska. Foto: PAP
Waldemar Kraska. Foto: PAP
REKLAMA

W Polsce w niepokojącym tempie przybywa pacjentów onkologicznych. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska uważa, że to pokłosie decyzji pacjentów, którzy w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa odkładali wizyty onkologiczne. Lekarz Jakub Kosikowski zwraca uwagę, że gros pacjentów musiało to zrobić przez zamkniętą, w imię walki z wirusem, służbę ochrony zdrowia. Czyli przez decyzję Kraski właśnie i całej tej świty.

O tym, że w wyniku politycznych decyzji o zamknięciu służby ochrony zdrowia i skierowaniu dużej części personelu wyłącznie do covidu, u Polaków będzie powstawać „dług zdrowotny”, gros ekspertów alarmowało od początku ogłoszenia pandemii koronawirusa.

REKLAMA

Władza z raz obranej covidowej drogi zejść jednak nie chciała, lockdown służby ochrony zdrowia powtarzała, a teraz odbija się to czkawką. W alarmującym tempie przybywa chociażby pacjentów onkologicznych, niezdiagnozowanych w odpowiednim momencie.

Wiceminister Kraska jest tego świadomy i tłumaczy to tak: – Pandemia sprawiła, że wielu pacjentów przekładało swoje badania diagnostyczne, wizyty onkologiczne (…) Mimo wszystko pacjenci odkładali wizyty. W tej chwili widzimy, że jest ich coraz więcej – powiedział w Polskim Radiu 24 zastępca Adama Niedzielskiego, przy okazji zachwalając czego to resort dla pacjentów onkologicznych nie zrobił.

Władza widzi więc sprawę czarno-biało: nasze działania były świetne, ale to pacjenci pochowali się w domach. Sytuację zgoła odmiennie ocenia lekarz Jakub Kosikowski, który na Twitterze przedstawił, jak od środka wszystko wyglądało.

„Podejmowano różne (lepsze i gorsze) decyzje w trakcie walki z pandemią, ale zwalanie za nie teraz winy na pacjentów, to abstarakcyjny poziom wyrachowania. Teraz trzeba przyjąć konsekwencje tych wyborów. A nie mówić takie rzeczy” – pisze Kosikowski.

„Mój szpital onkologiczny pracował cala pandemie normalnie. Ale onkologia to nie tylko szpitale onkologiczne” – wskazuje, tłumacząc, że lekarzy innych specjalizacji, którzy mogliby w porę skierować na właściwe badania, brakowało, bo skierowano ich do covida.

„Teraz trzeba zwalczać konsekwencje, a nie obwiniać pacjentów” – podsumowuje Kosikowski. Władza najwyraźniej nie chce przyznać się do swoich błędów.

REKLAMA