Nieletni migranci „zarobili” w paryskim metrze pół miliona euro w pół roku

Metro w Paryżu. Fot. Wikipedia
Metro w Paryżu. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Nieletni migranci bez opieki rodziców są utrapieniem wielu krajów. Popełniają przestępstwa, za które nie można ich karać jak dorosłych. Wypuszczani z aresztów wracają do recydywy. 13 takich „nieletnich” migrantów w ciągu 6 miesięcy w paryskim metrze kradło biżuterię i telefony, które później wysyłano do Algierii.

Ich łupy wyceniono na ponad 500 000 euro. Siedmiu takich delikwentów jest sądzonych od wtorku 22 listopada przed paryskim sądem. Podejrzewa się, że kierowali grupą „nieletnich bez opieki”, którzy mocno „szaleli” w transporcie regionu paryskiego.

REKLAMA

Media piszą o „małej mafii”. Przed sąd trafili jednak dorośli, którzy kierowali grupą. Mają od 25 do 54 lat. Zarzuca się im także „handel ludźmi”, „zorganizowaną przestępczość” i „pranie brudnych pieniędzy”.

Akt oskarżenia zarzuca im, że w okresie od października 2020 do kwietnia 2021 w Paryżu i Île-de-France kierowali siatką nastolatków specjalizujących się w kradzieżach z użyciem przemocy w transporcie oraz nielegalną sprzedażą papierosów z przemytu.

Brudną robotę odwalało dla nich trzynastu małoletnich migrantów. Śledczy z dyrekcji ds. walki z nielegalną imigracją szacują, że zdobyte przez nich łupy mogą sięgać sumy ponad 500 tys. euro.

Na ławie oskarżonych zasiedli ubrani w czarne dresy. Ich „bankierem” był sklepikarz, który prał pieniądze z kradzieży za pomocą istniejącego w islamie niewidzialnego systemu bankowości systemu „Hawala”, czyli metody ustnego przekazywania pieniędzy. Hawala to nieformalny system transferu wartości oparty na zaufaniu i honorze ogromnej sieci brokerów finansowych.

REKLAMA