
Inspektorzy ITD będą mieli nowe uprawnienia. Kierowcy będą narażeni na nowe mandaty. To już kolejny z ostatnich miesięcy przykład na to, jak państwo polskie działa na szkodę kierowców.
Rząd PiS w Warszawie pozwoli inspektorom ITD na karanie kierowców mandatami w pięciu nowych sytuacjach. Nowe przepisy tylko potwierdzają, że kierowcy są jedną z najbardziej prześladowanych grup w Polsce.
Obecnie inspektorzy ITD nie mogą jeszcze wystawiać mandatów za wszystkie wykroczenia, jak robią to policjanci. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie, kierowane przez wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego, zamierza jednak nadać pracownikom Inspekcji Transportu Drogowego nowe uprawnienia.
Po zmianach wprowadzonych przez władzę państwową inspektorzy ITD będą mogli ukarać kierowców mandatem w pięciu nowych sytuacjach:
- za wyjazd na drogę pojazdem pomimo braku wymaganych dokumentów stwierdzających dopuszczenie do ruchu (np jazda bez ważnego badania technicznego. Diagności informują, że będą to mandaty w wysokości 1200 zł, czy też 1800 zł, a górna granica to 3 tys. zł);
- za używanie oleju opałowego do celów napędowych;
- za posługiwanie się dowodem rejestracyjnym z danymi, które nie odpowiadają stanowi faktycznemu;
- za prowadzenie pojazdu przez osobę niemającą stosownych uprawnień – obecnie policja może za to ukarać mandatem 300 zł;
- za korzystanie z pojazdu samochodowego w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem.
Zmianami w uprawnieniach inspektorów ITD władza w Warszawie straszyła kierowców już w styczniu. Jak widać ministerstwo Kamińskiego nie zrezygnowało z tych planów.
Niech Ukraińcy się dołożą. Jasne stanowisko zdecydowanej większości Polaków [SONDAŻ]