Dantejskie sceny na murawie. Sędzia nie mógł rozdzielić zawodników [VIDEO]

Bójka zawodników Zenitu i Spartaka Moskwa / Foto: screen Twitter
Bójka zawodników Zenitu i Spartaka Moskwa / Foto: screen Twitter
REKLAMA

Nietypowe sceny mieli okazję oglądać kibice podczas meczu Pucharu Rosji pomiędzy Zenitem a Spartakiem Moskwa. Na murawie starli się ze sobą piłkarze obu drużyn – i to dosłownie. Doszło do ogromnej bójki. Jednym z zamieszanych w nią sportowców był Maciej Rybus.

Pomimo Mistrzostw Świata w Katarze w niektórych krajach odbywa się część rozgrywek, w tym m.in. Puchar Rosji. W jednym z meczów zmierzyły się ze sobą Zenit i Spartak Moskwa, drużyny znajdujące się w czołówce tabeli swojej ekstraklasy.

REKLAMA

Na boisku nie brakowało emocji. Po 90 minutach na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. Losy spotkania miały rozstrzygnąć się w konkursie rzutów karnych. Jednak, zanim do niego doszło, piłkarze wdali się w bójkę.

„Wydaje się, że wszystko zaczęło się od sprzeczki Quincy’ego Promesa (Spartak) z Wilmarem Barriosem (Zenit). Zaraz po tym Rodrigão kopnął Shamara Nicholsona, a po chwili szarpał się już każdy z każdym – łącznie z zawodnikami rezerwowymi i członkami sztabów szkoleniowych, którzy wbiegli na murawę” – donosi transfery.info.

Starcia trwały niemal minutę, a sędzia Władimir Moskalew miał problem, żeby rozdzielić zawodników. Udział w nich wziął także Maciej Rybus, który od kilku miesięcy jest lewym obrońcą Spartaka.

Skończyło się na sześciu czerwonych kartkach przyznanych Barriosowi, Rodrigão i Malcomowi z Zenitu oraz Nicholsonowi, Aleksandrowi Selichowowi i Aleksandrowi Sobolewowi ze Spartaka.

Ostatecznie mecz wygrał Zenit po konkursie rzutów karnych, co dało drużynie z Petersburga w grupie B pucharu tyle samo punktów, co Spartak – 12. Taki sam wynik notuje też Krylja Sowietow.

REKLAMA