Niemcy i Francja zawierają umowę „energetyczną”? Będzie prąd za gaz [VIDEO]

Elizabeth Borne. Foto: PAP/EPA
Elizabeth Borne. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

premier Élisabeth Borne i kanclerz Olaf Scholz podpisali umowę, która ma ocieplić napięte ostatnio relacje francusko-niemieckie. Chodzi o porozumienie o solidarności energetycznej.

Elisabeth Borne złożyła swoją pierwszą wizytę w Berlinie. Podpisała umowę z kanclerzem Olafem Scholzem, która ma położyć kres napięciom tego „euro-tandemu”. Rozmowy dotyczyły współpracy, ale i ważnego także dla Polski tematu limitu unijnego na ceny gazu.

REKLAMA

Punktów spornych między obydwoma krajami jest wiele. Doszło nawet do spektakularnego przełożenia wspólnego posiedzenia rządów obydwu krajów, na prośbę Paryża. Francja, która zaniedbała swoją energetykę jądrową, musi się posiłkować dostawami energii elektrycznej z Niemiec. Berlin z kolei chciałby, by Paryż zezwolił na przedłużanie przez terytorium Francji gazociągów z Hiszpanii do Niemiec.

Jest jednak porozumienie. „Aby odpowiedzieć na sytuację nadzwyczajną i przygotować się na przyszłość, Niemcy i Francja zawarły dziś porozumienie o solidarności. Jest to decydujący tekst, który będzie miał konkretne i ochronne skutki dla naszych dwóch narodów” – oświadczyła po ratyfikacji umowy Elisabeth Borne.

Porozumienie przewiduje, że Francja pomoże Niemcom w dostawach gazu, a w zamian Berlin zobowiązuje się do zabezpieczenia dostaw energii elektrycznej do Francji. To postęp, ale oba kraje pozostają podzielone w sprawie ustalenia limitu ceny gazu. Propozycje KE idące w kierunku propozycji Berlina, są przez wiele krajów w kwestionowane.

Źródło: France Info

REKLAMA