Prefekt, który dał swoje nazwisko… śmietnikom [VIDEO]

Wywóz śmieci/obrazek ilustracyjny/Fot. Henryk Borawski, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Wywóz śmieci/obrazek ilustracyjny/Fot. Henryk Borawski, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

24 listopada przypada rocznica dekretu, który wprowadził w Paryżu… śmietniki. Stało się to 24 listopada 1883 r, a data ta przeszła do historii. Prefektem francuskiej stolicy (departamentu Sekwany) był wówczas Eugène Poubelle i to on nakazał paryżanom używanie zamkniętych pojemników na odpady z gospodarstw domowych.

Tak powstały kosze na śmieci, które do dzisiaj we Francji noszą nazwę „poubelle”. Przypomina to trochę historię naszego przedwojennego premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego, po którym została nazwa drewnianych wychodków, nazywanych „sławojkami”.

REKLAMA

Eugene Poubelle zobowiązał dekretem właścicieli budynków do zapewnienia swoim lokatorom wspólnych pojemników, wyposażonych w pokrywę o pojemności wystarczającej do przechowywania odpadów domowych. Wielkość, a nawet pojemność tych pojemników była wtedy ściśle kontrolowana: od 40 do 120 litrów.

Co ciekawe, wyprzedził swój czas. Dekret przewidywał segregację odpadów. Obowiązkowe trzy pojemniki – jeden na materiały gnijące, jeden na papiery i szmaty oraz ostatni na szkło, wyroby ceramiczne i muszle z ostryg.

Paryżanie szybko przyjęli zwyczaj oznaczania pojemników na śmieci nazwiskiem prefekta Poubelle. Jednak wówczas nowe rozporządzenie było przestrzegane tylko częściowo i napotykało na wrogość ludności. Nie udała się segregacja, ale „puble” pozostały, chociaż dopiero po drugiej wojnie światowej kosze na śmieci weszły do ​​powszechnego użytku.

W 1896 Poubelle został mianowany ambasadorem w Watykanie. Był radnym Aude w kantonie Saissac w latach 1898-1904, prezesem Société centrale d’agriculture de l’Aude i żarliwym obrońcą win z południa. Zmarł 15 lipca 1907 roku w swoim domu w 8. dzielnicy Paryża.

Warto dodać, że w Warszawie padła podobna propozycja urzędnika magistratu Teodora Gładyszewskiego już w roku 1874 r. Zaproponował on skasowanie istniejących na podwórzach śmietników, by na ich miejsce ustawić „odpowiedni wielkością do dziennej tylko potrzeby kosz” z wypisanym olejną farbą numerem domu na potrzeby lokatorów.

REKLAMA