Czy Kaczyński stworzy rolniczy kołchoz? „Elewarr i PZZ Stoisław pójdą pod młotek”

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Czy Jarosław Kaczyński chce stworzyć rolniczy kołchoz, likwidując dobrze prosperujące spółki Elewarr i PZZ Stoisław?

Czy państwowe spółki Elewarr oraz PZZ Stoisław zostaną zlikwidowane? Istnieje takie ryzyko, ale wbrew pozorom nie chodzi o kryzys na rynku zbóż, wzrost kosztów produkcji czy galopującą inflację. Jak się okazuje, władza ma plan integracji państwowych przedsiębiorstw skupujących zboże. Jak już informowaliśmy w innym artykule, 23 października w Zamościu prezes Jarosław Kaczyński wygadał się na temat swego rodzaju rolniczego „kołchozu”, który miałby powstać na Zamojszczyźnie. Co ciekawe, zgodnie z tymi założeniami dużo większe spółki mają zostać przejęte przez małe i znajdujące się w gorszej kondycji finansowej Zamojskie Zakłady Zbożowe (ZZZ). Jak to możliwe? Warto odnotować, że 27 sierpnia wiceprezesem Krajowej Grupy Spożywczej został Piotr Błażewicz, szef zamojskiego PiS-u, Przewodniczący Rady Miasta Zamość oraz wiceprezes wspomnianych Zamojskich Zakładów Zbożowych.

REKLAMA

„»Moje przejście do Krajowej Grupy Spożywczej rzeczywiście ma związek z sytuacją zapowiedzianą przez pana prezesa Kaczyńskiego« – potwierdził Piotr Błażewicz w wypowiedzi dla portalu Zamosc.naszemiasto.pl. Nieoficjalnie wiadomo, że ZZZ ma przejąć Elewarr i PZZ Stoisław, a być może także inne spółki, a centrala nowo powstałego tworu ma znajdować się w Zamościu. Problem polega na tym, że ZZZ jest najmniejszą z tych spółek. Trudno zrozumieć, dlaczego mała firma, w relatywnie kiepskiej kondycji finansowej (jak wynika ze sprawozdania za rok 2020/2021, ma zadłużenie netto i wskaźnik przekraczający normy bezpieczeństwa finansowego), ma przejąć większe podmioty o znacznie lepszej sytuacji. Fundusze Własne Elewarru na koniec roku obrotowego 2020/2021 wynosiły 172,43 mln zł, PZZ Stoisław 41,25 mln zł, a ZZZ – 8,73 mln zł. Zadłużenie netto Elewarru wynosi 0, a ZZZ to ponad 11,3 mln złotych” – podaje portal polskaracja.pl.

Co da likwidacja Elewarru i PZZ Stoisław?

Dlaczego mniejsza, zadłużona spółka z Polski B miałaby przejąć Elewarr oraz PZZ Stoisław, które radzą sobie dużo lepiej? Jak czytamy w serwisie polskaracja.pl, być może chodzi o chęć ukrycia wyników finansowych Zamojskich Zakładów Zbożowych oraz poprawę wizerunku nowego wiceprezesa KGS. Inna przyczyna tkwi w podatku dochodowym (PIT i CIT), który otrzymują samorządy. W tym drugim przypadku w grę wchodzą kwestie stricte polityczne w myśl zasady: „Kto nie z nami, ten przeciwko nam”.

„Likwidacja Elewarru pozbawiłaby Warszawę, a PZZ-u Stoisław – gminę Będzino podatków z tych firm. Tak się składa, że ani w jednej, ani w drugiej miejscowości PiS nie rządzi. Jednak o ile dla Warszawy nie stanowiłoby to istotnego problemu finansowego, o tyle już dla Będzina sprawa wyglądałaby inaczej. Skutkiem połączenia byłoby także zwolnienie wielu pracowników tych firm, niekiedy specjalistów z kilkunasto-, a nawet kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Czy aby na pewno jest to opłacalne?” – pyta autor artykułu.

Kaczyński zapowiada budowanie polskiego kołchozu. Z centralą w Zamościu

REKLAMA