Niedzielski zamknął dzieci w domach, a teraz alarmuje o wzroście problemów psychicznych

Minister Adam Niedzielski. Fot. PAP
Minister Adam Niedzielski / Fot. PAP
REKLAMA

Minister zdrowia Adam Niedzielski znów alarmuje, że coraz więcej Polaków wymaga wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego. Nazywa to „konsekwencjami pandemii”, zapominając chyba, że to on podjął decyzję o zamknięciu ludzi w domach, odizolowania od społeczeństwa pod pretekstem walki z koronawirusem.

Niedzielski wystąpił w propagandowym programie „Gość Wiadomości” w TVP, gdzie przekonywał, jak świetnie sobie ze wszystkim radzi.

REKLAMA

Jako przykład podał wparcie oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży. Choć media co jakiś czas donoszą o kolejnych zamkniętych oddziałach z powodu braków kadrowych, to Niedzielski mówi, że wszystko jest w porządku, a w 2023 roku sypnie kasą. Mowa o 80 mln zł na wsparcie oddziałów psychiatrii dziecięcej.

Mówimy przede wszystkim o wsparciu dla oddziałów stacjonarnych, dla szpitali, które są najbardziej zaawansowanym środkiem leczenia problemów psychiatrycznych. Ale to jest tak naprawdę pewna klamra, spinająca działanie, które wykonano w czasie ostatnich kilku lat – bo zbudowaliśmy opiekę środowiskową dla dzieci i częściowo również dla dorosłych – powiedział na antenie TVP.

Podkreślił, że w konsekwencji pandemii, ale także ataku Rosji na Ukrainę – poczucia zagrożenia i pewnych perturbacji ekonomicznych jest określona liczba osób z problemami psychiatrycznymi, psychicznymi.

To wszystko bardzo wpływa. I mamy ponad 30-procentowy, a w grupie dzieci nawet 60-procentowy wzrost zapotrzebowania na tego typu usługi – wskazał.

Resort Niedzielskiego będzie więc teraz „walczył” z problemem, który pogłębił się m.in przez pandemiczne decyzje tego resortu – przede wszystkim naukę zdalną oraz zakaz wychodzenia z domu. Oczywiście Niedzielski i reszta swojej winy nie widzą w tym żadnej.

REKLAMA