Teraz już na pewno się uda. Rząd szykuje nowy program mieszkaniowy

Klucz do mieszkania.
Klucz do mieszkania - zdj. ilustracyjne. / Fot. Maria Ziegler/Unsplash
REKLAMA

Po fiasku programu „Mieszkanie Plus”, rząd szykuje kolejny, który rzekomo ma ułatwić kupno mieszkań. Co tym razem może pójść nie tak?

Kilka lat temu PiS ogłaszał sztandarowy program „Mieszkanie Plus”, w ramach którego miało został wybudowane 3 miliony mieszkań.

REKLAMA

Okazał się kompletną klapą, której rząd nie jest w stanie przykryć różnymi propagandowymi sztuczkami. Ostatecznie w ramach programu powstało ok. 40 tys. mieszkań.

Teraz rząd chce ponownie interweniować na rynku mieszkań. Nowy program zakłada kredyty mieszkaniowe z niskim oprocentowaniem. Rozwiązanie ma być tylko dla tych, którzy kupują pierwsze mieszkanie.

Zauważamy, że inwestorzy wstrzymują się z rozpoczynaniem budów. To jest związane z rynkiem kredytowym. Mniej osób decyduje się na wzięcie kredytów ze względu na wysokie stopy procentowe. Stąd propozycje Jarosława Kaczyńskiego, nad którymi pracujemy, dotyczące kredytów z niską stopą procentową dla pewnej części społeczeństwa, dla tych, którzy kupują pierwsze mieszkanie – oznajmił wiceminister rozwoju Piotr Uściński.

Według rządowych planów młode rodziny mogłyby dostawać kredyt na mieszkanie na 2 proc., a z programu mogłoby korzystać nawet 50 tys. rodzin rocznie.

Eksperci od rynku nieruchomości wieszczą jednak kolejną klapę. Jak podkreślają, nie są znane żadne szczegóły ustawy, nie ma konsultacji z ludźmi, którzy znają branżę, a za tworzenie przepisów biorą się urzędnicy, którzy zazwyczaj są oderwani od rzeczywistości.

Według Tomasza Błeszyńskiego, poruszającego się w branży nieruchomości, rządowe propozycje są w praktyce tylko „administracyjnym dziełem”, oderwanym od realiów rynku.

– Obawiam się, że najnowsze pomysły rządu nie naprawią sytuacji na mieszkaniowym rynku, ich celem zaś jest głównie złapanie dodatkowych punktów przed wyborami. Tymczasem w rzeczywistości należałoby zrobić gruntowną reformę polityki mieszkaniowej w Polsce. W obecnej sytuacji nowy program niczego nie zmieni – mówi dla money.pl Błeszyński.

REKLAMA