Czesi szkolą ukraińskich żołnierzy i swoich „rezerwistów”

Czeskie ministerstwo screen
REKLAMA

Czeski parlament przyjął dokument o szkoleniu ukraińskich żołnierzy na terytorium swojego kraju. W czwartek 1 grudnia, ma to jeszcze zatwierdzić Senat. Chodzi o regularne szkolenia ukraińskich żołnierzy w Republice Czeskiej. Tekst musi jeszcze zostać parafowany przez prezydenta Zemana.

Plany rządu przewidują w przyszłym roku cykl pięciu czterodniowych szkoleń, w których każdorazowo może uczestniczyć nawet 800 żołnierzy Ukrainy. Oznacza to przeszkolenie około 4 tys. osób.

REKLAMA

Dodatkowo wojna na Ukrainie wzbudziła zainteresowanie armią samych Czechów. Podobnie jak w Polsce dużo osób wstępuje do czynnej rezerwy. Od początku konfliktu armia zarejestrowała dziesięć razy więcej nowych kandydatów, niż miało to miejsce wcześniej.

Od połowy lutego 2022 do „rezerwy czynnej” zgłosiło się prawie 2300 osób. Wojsko zwiększa swoje możliwości w ośrodkach werbunkowych. Tacy rezerwiści uzupełniają siły zbrojne w przypadku zagrożenia państwa, stanu wojennego lub w sytuacjach kryzysowych, takich jak powodzie czy nawet pandemia koronawirusa.

Do czynnej rezerwy może wstąpić każdy obywatel Czech, który ukończył 18 lat i ukończył szkołę średnią. Musi też przejść badania lekarskie, które różnią się wymogami w zależności od jednostki, do której wnioskodawca chce się przyłączyć. Obecnie prawie wszystkie jednostki armii Czech posiadają aktywne jednostki rezerwy. Dotyczy to wojsk lądowych, powietrznych, specjalnych i cybernetycznych.

Jeszcze na początku marca w rezerwie czynnej służyło 3640 żołnierzy, w tym 377 kobiet. Na ten rok armia planowała zwiększyć swoją liczebność o 1200 nowych rezerwistów. Obecne zainteresowanie kilkakrotnie przerasta to oczekiwanie. Wyznaczono nawet nowe terminy szkoleń podstawowych.

Czterotygodniowe szkolenie podstawowe odbywa się w Dowództwie Wyszkolenia – Akademii Wojskowej w Vyškovie na Morawach. Rezerwiści uczą się tam podstawowych umiejętności wojskowych, od strzelania po przetrwanie na polu walki. Opinie wyszkolonych osób są entuzjastyczne. Niektórzy postulują nawet przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej.

REKLAMA