Niespełniona obietnica rządu. 2 miliony osób zapłacą kary za nieprzyjęcie szprycy

Szczepionka/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Szczepionka i pieniądze/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Kolejna transza kar w wysokości 100 euro zostanie rozesłana we Włoszech do prawie 2 milionów osób w wieku powyżej 50 lat, które nie poddały się obowiązkowemu w tym kraju do niedawna szczepieniu przeciwko Covid-19- podała prasa. Wcześniej nowy rząd zamierzał zawiesić te kary.

Gabinet Giorgii Melonii nie zrealizował planów rozwiązania na mocy przepisów kwestii jednorazowych kar za brak szczepienia, wprowadzonych przez poprzedni rząd Mario Draghiego w ostrej fazie pandemii. Rada Ministrów nie podjęła też decyzji o ich „zamrożeniu” do czerwca przyszłego roku.

REKLAMA

Nowy rząd nie dotrzymał słowa. Dlatego agencja ściągająca należne podatki i kary zaczyna w środę rozsyłać wezwania do zapłacenia 100 euro do 1,9 miliona osób, które nie zaszczepiły się przeciwko Covid-19 – podkreślił dziennik „La Stampa”. Jak dodał, wiele osób dostanie grzywnę przed Bożym Narodzeniem, „pod choinkę”.

Wymóg szczepień, dotyczący grupy wiekowej powyżej 50 lat, obowiązywał do czerwca tego roku.

Jak zaznaczyła turyńska gazeta, premier uznała, że nie warto narażać się przez „puszczanie oka” do przeciwników szczepionki na zarzuty „rewizjonizmu w sprawie Covid-19” i w to chwili, gdy Ministerstwo Zdrowia przygotowało nową kampanię informacyjną właśnie na temat szczepień.

Poza tym, zaznacza się, w minionych miesiącach już rozesłano setki tysięcy kar do niezaszczepionych, a zapłaciła je tylko niewielka część osób nie czekając 180 dni, gdy można odwołać się od tej grzywny.

Zdecydowana większość ukaranych usprawiedliwiła się zaś brakiem rejestracji szczepienia oraz przejściem zakażenia koronawirusem.

Gdyby kary zostały uchylone lub zawieszone, osoby, które je zapłaciły „musiałyby otrzymać odszkodowanie, by nie doszło do nierównego traktowania”- wyjaśniła dziennikowi deputowana koalicji rządowej Ylenja Lucaselli. Zaznaczyła zarazem, że aby to zrobić, należałoby wstecznie znieść obowiązek szczepień wprowadzony na mocy państwowych przepisów. „Prawny i konstytucyjny margines na to wydaje się wąski”- przyznała parlamentarzystka.

Według prasy to dlatego rząd nie zrobił nic – ku irytacji przeciwników szczepień i satysfakcji wirusologów. Jeden z najbardziej znanych we Włoszech „ekspertów” – profesor Andrea Crisanti, od niedawna senator centrolewicy, stwierdził: „Jeśli wymierzona kara była legalna, trzeba ją zapłacić, koniec i kropka”.

REKLAMA