Zmarł nagle we śnie. Nie żyje 30-latek, autorytet w świecie kryptowalut

Znicz.
Znicz - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP)
REKLAMA

W wieku zaledwie 30 lat zmarł Tiantian Kullander, postać znana w świecie kryptowalut. Zasnął i się nie obudził.

„Z najgłębszym smutkiem i ciężkim sercem informujemy o śmierci naszego przyjaciela i współzałożyciela, Tiantiana Kullandera, który odszedł niespodziewanie we śnie” – przekazała w komunikacie firma Amber Group, której był założycielem.

REKLAMA

„Tiantian odegrał kluczową rolę w założeniu firmy Amber i był filarem naszego sukcesu. Włożył serce i duszę w firmę na każdym etapie jej rozwoju” – przekazano.

„Straciliśmy wspaniałego partnera i prawdziwego przyjaciela, słowa nie są w stanie wyrazić naszego smutku w tej chwili. Dziedzictwo Tiantiana będzie żyło i będziemy pracować jeszcze ciężej, aby Amber stał się definiującym kategorię liderem w naszej branży, ponieważ była to jego ambicja i marzenie” – zaznaczyła firma Amber.

Kullander, wraz z byłymi pracownikami Goldman Sachs i Morgan Stanley, założył grupę Amber w 2017 roku. Na początku tego roku jego start-up wyceniany był na 3 miliardy dolarów. On sam znalazł się na liście prestiżowego zestawienia magazynu Forbes „30 Under 30”, wyróżniającego wpływowe osoby poniżej 30. roku życia w różnych kategoriach, m.in. ze świata biznesu, nauki, mediów, polityki.

Przyczyna śmierci 30-latka nie jest jasna. Przekazano jedynie, że Tiantian Kullander zmarł nagle we śnie.

REKLAMA