Mężczyzna przechytrzył ochronę i włamał się do Pałacu Elizejskiego w pobliżu biura Emmanuela Macrona. Intruz został w końcu zauważony i zatrzymany przez służby bezpieczeństwa, a następnie przewieziony na komisariat policji w 16. dzielnicy Paryża w celu przesłuchania.
Informację o tym wydarzeniu podał m.in. „Le Point” w środę 30 listopada. Włamanie do Elysée miało mieć miejsce 28 września. Mężczyźnie udało się odwrócić uwagę ochrony prezydenta i wejść do Pałacu Elizejskiego.
Tam zakradł się do głównego budynku podczas zmiany warty Gwardii Republikańskiej, ale w końcu został zauważony, gdy był już na schodach prowadzących do gabinetu Emmanuela Macrona. Intruz został następnie zatrzymany przez ochronę.
Mężczyzna nie był wcześniej znany policji i wymiarowi sprawiedliwości. Grozi mu teraz jednak kara do roku więzienia i grzywna w wysokości 15 000 euro. W czasie tych wydarzeń prezydent Macron uczestniczył w naradzie rady obrony i nie przebywał w swoim gabinecie.
Incydent jest jednak niepokojący i stawia pod znakiem zapytania skuteczność zabezpieczeń Pałacu. Nie podano żadnych informacji na temat motywów, które skłoniły intruza do nielegalnego wejścia do Pałacu Elizejskiego.
