W środę 30 listopada rząd Niemiec przedstawia projekt ustawy, która skróci czas oczekiwania na obywatelstwo z ośmiu do pięciu lat, zakłada też rezygnację z testów językowych dla tych, którzy przebywają w kraju od dłuższego czasu. Później projekt trafi do Bundestagu.
Co ósmy mieszkaniec Niemiec nie ma obywatelstwa tego kraju. Niemcy mają też kryzys demograficzny i podobno brakuje im 400 tys. ludzi na rynku pracy. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zapisała w 39-stronicowym projekcie ustawy główne kierunki reformy dotyczącej „naturalizacji”.
Do tej pory każdy cudzoziemiec musiał mieszkać w Niemczech przez osiem lat, zanim mógł ubiegać się o obywatelstwo. Ma być lat 5, a nawet wystarczą 3 lata jeśli kandydat „jest dobrze zintegrowany”, o czym mają świadczyć punkty za naukę w szkole, pracę, a nawet wolontariat.
W przypadku osób w wieku 67 lat i starszych będzie zniesiony formalny test językowy i test znajomości języka niemieckiego. Berlin chce też ułatwić posiadanie podwójnego obywatelstwa.
Ponadto dzieci urodzone w Niemczech przez rodziców cudzoziemców staną się Niemcami, jeśli ich ojciec lub matka legalnie przebywają w Republice Federalnej przez co najmniej pięć lat, zamiast ośmiu lat wcześniej.
Reformę chwali m.in. społeczność turecka w Niemczech. Jednak opinie polityków, nawet w koalicji rządzącej są podzielone. Sekretarz generalny liberałów z FDP, Bijan Djir-Sarai powiedział w poniedziałek 28 listopada, że nie jest to czas na łagodzenie procesu naturalizacji cudzoziemców. Mówił też o „dewaluacji” niemieckiego obywatelstwa.
Lider konserwatywnej partii opozycyjnej CDU Friedrich Merz wypowiedział się przeciwko podwójnemu obywatelstwu. Przeciw jest też Martin Huber, sekretarz generalny CSU. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser odpowiada, że ta reforma była już dawno spóźniona i stanowi „wielką szansę na wzmocnienie naszej spójności społecznej”.
Wielu obcokrajowców niechętnie stara się o nadanie obywatelstwa niemieckiego, ponieważ muszą się zrzec swojego pierwotnego obywatelstwa. Według Federalnego Urzędu Statystycznego w Niemczech żyje prawie jedenaście milionów osób bez obywatelstwa. Ponad połowa z nich przebywa w Niemczech od co najmniej dziesięciu lat. Cudzoziemskie korzenie ma 26,7 procent ludności w Niemczech, czyli około 21,9 mln osób.
W 1999 r. częściowo wprowadzono „ius soli” do kodeksu narodowościowego w Niemczech. Wcześniej stary kodeks z 1913 roku opierał się wyłącznie na prawie krwi. W 2021 r. rządząca koalicja ogłosiła zamiar „unowocześnienia” prawa o obywatelstwie. Patrząc na przypadek Belgii, ciekawe jednak jak za kilka lat będą wyglądały ulice niemieckich miast np. po meczach „narodowej” reprezentacji z Turcją, Marokiem, Syrią, czy Irakiem? I te „’sylwestry” w Kolonii…
Źródło: France Info/ DW