Czym jest Red Pill? Warszawski: „Wraz z upływem czasu lewica sama zaczęła mieć coraz większy problem z teorią ewolucji”

Roman Warszawski na Konferencji Prawicy Wolnościowej. Fot. YouTube/Tomasz Sommer
Roman Warszawski na Konferencji Prawicy Wolnościowej. Fot. YouTube/Tomasz Sommer
REKLAMA

Czym w zasadzie jest ruch Red Pill? Na to pytanie odpowiedział vloger Roman Warszawski.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

W dniach 12-13.11.2022 r. (sobota i niedziela) w Warszawie, w Centrum Prasowym Foksal (budynek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, ul. Foksal 3/5), odbyła się XI Konferencja Prawicy Wolnościowej. Na miejscu pojawiło się wielu znamienitych gości, którzy wygłosili prelekcje na rozmaite tematy. Obecny był m.in. vloger Roman Warszawski, popularny w Internecie ekspert od relacji damsko-męskich. W czasie swojego wystąpienia postanowił przybliżyć słuchaczom tematykę Red Pill. A o czym właściwie mowa?

Jak sam wyjaśnił, „to coś w rodzaju darwinizmu społecznego, a właściwie spojrzenie na relacje międzyludzkie z perspektywy oceny gatunku ludzkiego jako jednego z gatunków zwierząt”. Innymi słowy, chodzi o opisanie ludzkich zachowań w oparciu o odkrycia psychologii ewolucyjnej, a więc fakty naukowe. W opinii Warszawskiego doszło do ciekawego odwrócenia sytuacji, ponieważ jeszcze kilkadziesiąt lat temu religijna prawica, głównie protestancka w USA, negowała teorię ewolucji, natomiast teraz to konserwatyści próbują obronić podstawy logiki, np. podział na dwie płcie.

„W każdym razie na rynku idei lewica tłukła prawicę religijną, cały czas tłumacząc, że jest ona nieracjonalna, bo odrzuca teorię ewolucji, a równocześnie, wraz z upływem czasu lewica sama zaczęła mieć coraz większy problem z teorią ewolucji. Dlaczego? Ponieważ lewica wierzy w równość. Wierzy w równość ludzi między sobą, a przede wszystkim w równość płci. I jakiekolwiek różnice między płciami zdawały się nie mieć podłoża biologicznego – automatycznie stawały się w ich rozumieniu efektem konstruktu społecznego. I lewica do dzisiaj, cały czas wierząc w teorię ewolucji, z drugiej strony odrzuca jakiekolwiek uwarunkowania biologiczne w człowieku, twierdząc, że wszelkie różnice występujące między kobietami a mężczyznami, rasami czy narodami są wynikami różnego rodzaju konstruktów społecznych. Kiedy odrzucają różnice biologiczne, dają nam różne wyjaśnienia ludzkich zachowań – i tu przychodzi nam z pomocą taka nauka, która nosi nazwę psychologii ewolucyjnej” – wyjaśnia Roman Warszawski w artykule „Red Pill – co to takiego?”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Warszawski o hipergamii

W czasie swojego wykładu Roman Warszawski przypomniał o bardzo ważnym odkryciu naukowców. Otóż okazuje się, że kobiety cechują się tzw. hipergamią. O co chodzi? A o to, że panie mają tendencję do wybierania mężczyzn o wyższym statusie społecznym i/lub ekonomicznym niż one same. Szokujące? Akurat nie powinno w tym być nic zaskakującego, biorąc pod uwagę fakt, że ewolucyjnie kobiety są słabsze, a do tego muszą zapewnić przetrwanie potomstwu. Z tego względu naturalnie stawiają na facetów, którzy okażą się zdolni do ochronienia rodziny. W tym przypadku kieruje nimi pewien instynkt, wrodzone dążenie do wybierania mężczyzn reprezentujących sobą „coś więcej”.

„Wyszło na jaw, że cechą odróżniającą nas od pozostałych naczelnych jest to, że nasze kobiety są hipergamiczne. Oznacza to, że są »wybredne«. Nie zadowolą się byle czym – dla nich najbardziej atrakcyjny jest mężczyzna, który znajduje się wzwyż lub w poprzek hierarchii dominacji. Warto tu zaznaczyć, że tych szczytów dominacji mamy w naszym gatunku wiele – jeden będzie bardzo dobry jako przywódca polityczny, drugi okaże się świetnym biznesmenem, ktoś inny okaże się charyzmatyczny i będzie potrafił zebrać ludzi wokół siebie. Te różne hierarchie dominacji oddziałują na różne kobiety, jednego klucza wyboru nie ma” – wskazuje Roman Warszawski na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA