
„Jestem jak niewierny Tomasz, wierzę tylko w to, co widzę” – powiedział trener Francji na spotkaniu z mediami przed meczem z Polską w 1/8 Mundialu. Uciął w ten sposób spekulacje o szczęśliwym układzie gier dla swojego zespołu i możliwości niespodzianek.
Didier Deschamps dodał, że „zaczął się kolejny etap rozgrywek, w którym liczy się już każdy pojedynek. Do finału pozostały cztery mecze, a każdy mecz musimy dobiec do końca i trzeba w nim osiągnąć swój cel. Najpierw musimy dojść do ćwierćfinału″.
W czasie konferencji powracał temat „klęski na Euro 2021”. – W rozmawianiu o przeszłości nie widzę sensu. Obecni wówczas zawodnicy nie chcą tego przeżywać ponownie. To nie jest ten sam przeciwnik, nie popadamy w rutynę – mówił selekcjoner Francuzów.
Dodał: „w 1/8 finału jest 16 najlepszych, ponieważ na to zasługują. Poziom trudności wzrasta, więc nasze wymagania muszą być wyższe, aby osiągnąć nasze cele”.
Odpowiadając na pytania o Polskę, Deschamps mówił mocno dyplomatycznie, że nasz zespół „w trzech meczach się tylko bronił i lubi to robić, nawet jeśli nie powinien się ograniczać się do tego elementu. Ma twardy trzon graczy, którzy mają dobre międzynarodowe doświadczenie (…) Są tam doświadczeni gracze, jak Glik, Lewandowski, Grosicki, Krychowiak, Szczęsny pomieszani z młodymi, którzy też odkrywają mundial. Musimy uszanować to, co Polska zrobiła. Zasługują, żeby tu być, a Szczęsny był decydujący”. Trener dodał jednak, że jego zawodnicy znają sposób na jego umiejętności…
O Lewandowskim: „Nie miał wielu piłek, ale wystarczy mu jedna i wiemy, jak bardzo potrafi być niebezpieczny. Nie będziemy skupiać się tylko na nim, on jest tam, aby wykorzystywać okazje”.
Na pytanie o możliwe niespodzianki, odpowiedział, że wszystko jest możliwe, ale on jest jak „niewierny Tomasz i wierzy tylko w to, co widzi″.