Kaczyński zaproponował Unii Europejskiej łapówkę? Piński: „To nie żart”

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Czy Jarosław Kaczyński próbuje przekupić Unię Europejską? Zdaniem Jana Pińskiego prezes PiS wystąpił z propozycją politycznej łapówki.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

W swoim artykule na łamach „Najwyższego Czasu” dziennikarz Jan Piński postanowił ocenić ostatnią „propozycję”, jaką przedstawił Naczelnik naszego państwa. Otóż jak przekonuje publicysta, prezes Jarosław Kaczyński de facto chce… przekupić Brukselę. W jaki sposób? Oferując możliwość zakupienia broni od państw Unii Europejskiej w zamian za to, aby te odstąpiły od nacisków polityczno-finansowych. Brzmi jak plan, prawda? Oczywiście chodzi o transfer funduszy z nieszczęsnego Krajowego Planu Odbudowy. Tak się bowiem składa, że słyszymy o nich od wielu miesięcy, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma. Niestety nie spełniamy unijnych wymogów, m.in. w kwestii praworządności.

„Oferta brzmi: kupimy od waszego przemysłu broń, ale przestaniecie domagać się od nas stosowania się do zasad praworządności. (…) O co chodzi z tą praworządnością? Ano o to, że PiS uchwalił prawo niezgodne z polską Konstytucją, które pozwala w 100 proc. kontrolować wybór nowych sędziów przez polityków PiS. Co więcej, także awanse sędziów są w tym systemie w 100 proc. zależne od władzy politycznej, a także zgody na rozliczanie sędziów. To jest w sposób oczywisty niezgodny z polską Konstytucją” – wyjaśnia Jan Piński w artykule „Łapówkarz Kaczyński”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Piński: Co nas czeka?

Niestety Jan Piński nie ma dla nas dobrych wieści. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że nadchodzi gospodarcza katastrofa. Inflacja galopuje, drenując kieszenie zwykłych Polaków, a władza tylko szuka sposób na to, aby się wyżywić. Oczywiście Prawo i Sprawiedliwość nie zrezygnuje ze swojej rozdawniczej polityki, więc nie ma nawet co liczyć na zmianę kursu. Można się spodziewać jedynie wzrostu bezrobocia oraz spadku PKB, i to już w 2023 roku.

„Kaczyński właśnie uchwalił w Sejmie zniesienie tzw. bezpieczników zadłużeniowych, czyli rząd PiS może obecnie teraz drukować już tyle kasy, ile chce (musi to jeszcze uchwalić Sejm i podpisać prezydent). Zabrano także pieniądze służbie zdrowia, aby było na socjal. Nie ma natomiast pieniędzy na ambitne zbrojenia i elektrownie atomowe, których budowę ogłosił Kaczyński. Jednym zdaniem, nadchodzi piękna katastrofa” – przewiduje Jan Piński na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA