
Po trwających od września protestach w sprawie śmierci „niewłaściwie ubranej” Kurdyjki, która zatrzymała „policja moralności”, wymiar sprawiedliwości Iranu ogłosił w niedzielę 4 grudnia, że ta islamska parapolicja zostaje zlikwidowana.
Deklaracja prokuratora generalnego Iranu jest dość nieoczekiwana i zaskakująca. Stwierdził on, że „policja moralna nie ma nic wspólnego z sądownictwem i zostaje zniesiona”. Utworzona w 2006 r. formacja oparta o prawa islamu miała szerzyć „kulturę przyzwoitości”, w tym noszenie chust przez kobiety.
Funkcjonariusze tej formacji dopuszczali się jednak często przemocy. To właśnie oni zatrzymali Mahsę Amini we wrześniu za „nieodpowiednie ubranie”. Trzy dni później zmarła po pobiciu. Jej śmierć rozpaliła w kraju bunt i protesty.
Politolodzy specjalizujący się sytuacji Iranu mówią, że ogłoszona właśnie decyzja to nie „ewolucja strukturalna, ale deklaracja taktyczna”, która ma uspokoić wzburzenie i zakończyć protesty.
Źródło: AFP