Francuska bagietka została „dziedzictwem kulturowym”

Bagietka Fot. ilustr. Plume Libre
REKLAMA

Bagietka została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. 17. komisja międzyrządowa UNESCO podjęła taką decyzję jednogłośnie. Chodzi o kunszt rzemiosła. „Ogromna duma” – mówi prezes Krajowej Konfederacji Francuskich Piekarni i Cukierników (CNBPF), Dominiquea Anract.

Spożycie pieczywa spada we Francji od lat, ale Anract mówi, że decyzja UNESCO przypomina centralne miejsce, jakie zawód piekarza i chleb zajmują w kulturze francuskiej. „To m.in. na ogół pierwszy samodzielny zakup dziecka” – dodaje.

REKLAMA

Zwrócił uwagę, że piekarnia „była często jedynym sklepem otwartym w niektórych wioskach”. Dla piekarzy-rzemieślników to ważny argument przeciw ekspansji marketów sprzedających tańsze, ale nie mające wiele wspólnego z tradycją wyroby.

Konkurencja minimarketów i dużych przemysłowych piekarni, powoduje, że co roku znika z Francji 400 „bulanżerii”, czyli lokalnych piekarni. Pewne działania podejmowało już państwo, które zastrzegło np. znak „tradycyjnego” pieczywa dla wyrobów rzemieślniczych, ale niższa cena robi tu swoje.

Na wiadomość o wpisaniu bagietki na listę UNESCO zareagowały ministerstwa kultury i przemysłu. „Bagietki nadawały rytm codziennemu życiu Francuzów – rano, w południe i wieczorem – przez kilka stuleci i były eksportowane do wielu krajów” – napisali ministrowie Rima Abdul Malak i Olivia Grégoire. Dla tej drugiej to „przekazywanie dziedzictwa”.

Kandydatura bagietki została zgłoszona rok temu, w marcu 2021 roku. O kandydowanie walczyły wówczas także inne propozycje, w tym „cynkowe dachy Paryża”, ale władze wybrały właśnie znany na całym świecie rodzaj chleba.

Francja w swoim wniosku argumentowała, że „bagietka różni się od innego pieczywa tym, że składa się tylko z czterech składników (mąki, wody, soli, drożdży i/lub zakwasu), które każdy piekarz, według swojej tradycji, dozuje, ugniata, poddaje fermentacji, formowaniu i pieczeniu, co pozwala uzyskać niepowtarzalną bagietkę”. Po ten produkt codziennie udaje się do piekarni dwanaście milionów Francuzów.

Komisja ds. dziedzictwa kulturowego UNESCO od poniedziałku rozpatruje kilkadziesiąt wniosków. Na tapecie są m.in. sztuka garncarstwa ludu Cham w Wietnamie, Wielki Tydzień w Gwatemali, „żywa kultura jarmarków” pomiędzy Belgią a Francją, Al-Mansaf w Jordanii, tunezyjska harisa czy algierska raï.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA