Michniewicz nie wytrzymał po meczu z Francją. „Dziwi mnie, że redakcja pana wysłała”

Czesław Michniewicz, polscy kibice na mundialu w Katarze Źródło: PAP/EPA, collage
Czesław Michniewicz, polscy kibice na mundialu w Katarze Źródło: PAP/EPA, collage
REKLAMA

Selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz został wytrącany z równowagi przez jednego z dziennikarzy po meczu biało-czerwonych z Francuzami.

Polacy są chwaleni za to, jak grali z Francuzami, pomimo tego, że przegrali mecz. Odważniejsza niż do tej pory gra prowokuje jednak pytania o to, dlaczego biało-czerwoni nie grali tak w poprzednich spotkaniach. Takie pytania działają na nerwy selekcjonerowi reprezentacji.

REKLAMA

Lewandowski: Potrzebna jest radość gry

– Potrzebna jest radość z gry, to będzie ważny element nawet niedalekiej przyszłości. Jak próbujemy atakować, to jest inaczej. Gdy gramy bardzo defensywnie, to tej radości nie ma, więc wpływa na to wiele czynników – powiedział Rober Lewandowski po meczu z Francuzami.

– Tak jak dzisiaj graliśmy, tak powinniśmy cały czas grać, bo nie mamy się czego wstydzić, nie mamy się czego bać, bo mamy zawodników na tyle dobrych, żeby używać ich umiejętności, czy to moich, czy Lewego, czy Milika. Mamy bocznych, którzy mają gaz. Mamy dobre jeden na jeden. Trzeba z tego korzystać cały czas. Mamy obrońców, którzy potrafią długą piłkę rzucić, ale czasami też trzeba pograć po ziemi i to dzisiaj było widać – wtórował mu Zieliński.

O te słowa został zapytany Czesław Michniewicz przez dziennikarza „Interii” Wojciecha Górskiego. Selekcjoner był wyraźnie niezadowolony z pytania.

– Dziwi mnie, że redakcja wysłała pana na duży turniej, a pan nie może zadać własnego pytania, a posługuje się wypowiedziami zawodników – odparł selekcjoner.

Selekcjoner Francji zaskoczony grą Polaków. „Nie było łatwo, ponieważ…”

REKLAMA