Dr Martyka OSTRO o skutkach polityki covidowej: Dzisiaj jestem oskarżany, a nikt nie odpowiedział za nadmiarowe zgony

Dr Zbigniew Martyka.
Dr Zbigniew Martyka. / foto: YouTube
REKLAMA

Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Krakowie Anna Kot złożyła wniosek o ukaranie dr. Zbigniewa Martyki. Lekarz został wezwany przed krakowski Sąd Lekarski w charakterze obwinionego. Rozprawa odbędzie się 19 grudnia.

Postępowanie przed Sądem Lekarskim zostało wszczęte w związku z donosem, jaki złożył na lekarza Michał Biedziuk.

REKLAMA

Na swojej stronie dr Martyka opublikował także wniosek o ukaranie złożony w marcu 2022 r. przez Annę Kot, Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Krakowie, organ Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.

Czytamy w nim, że Zbigniew Martyka jest obwiniony o to, że „w okresie pomiędzy 8 września 2020 r. a 5 grudnia 2021 r. publicznie propagowały postawy antyzdrowotne poprzez publikację własnych poglądów i wypowiedzi niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną”. W „zarzutach” wymieniono sześć takich wypowiedzi. Do każdej z nich odniósł się na swojej stronie dr Martyka.

„W dniu 8 września 2020 roku udostępniłem wywiad z dnia 15 czerwca 2020 roku, w którym kwestionowałem zasadność stosowania masek ochronnych w ramach przeciwdziałania pandemii Covid-19, oraz zasadność testowania w kierunku zakażenia wirusem Sars-Cov-2” – napisał.

„Dzisiaj wiemy, że skuteczność masek nie została potwierdzona nigdzie na świecie – poza Bangladeszem. Jednakże nawet tam (chodzi o badanie Abaluck 2021) nie jest to jednoznaczne – wg analizy dr Denica Rancourta (o wskaźniku Hirscha 39) jest to badanie wadliwe i nie powinno być brane pod uwagę w decyzjach dotyczących zdrowia publicznego. Na dzień dzisiejszy znanych mi jest 16 badań RCT, które oceniają skuteczność stosowania masek w zapobieganiu zakażeniom wirusami układu oddechowego – 14 z nich wykazuje, że maski nie działają” – wskazał lekarz.

Dr Martyka zaznaczył również, że testy PCR, powszechnie stosowane, „mogą jedynie wykryć obecność wirusa Sars-Cov-2, natomiast w żadnym razie nie określą, czy infekcja spowodowana jest tymże wirusem, czy też jakimkolwiek innym z pokaźnej grupy patogenów górnych dróg oddechowych”.

„Poza tym osoby z ostrą infekcją górnych dróg oddechowych powinny mieć niezwłocznie udzieloną pomoc medyczną w celu przeciwdziałania nadkażeniu bakteryjnemu i gwałtownemu pogorszeniu stanu zdrowia – niezależnie od przyczyny infekcji (czy też wyniku testu) – i o to apelowałem od samego początku. Takie postępowanie pomogłoby nam uratować 200 000 osób!” – dodał.

„Tymczasem dzisiaj jestem oskarżany o kwestionowanie powszechnego testowania, natomiast nikt nie odpowiedział za nadmiarowe zgony spowodowane właśnie tą błędną polityką” – skwitował lekarz.

Cały tekst można przeczytać TUTAJ.

REKLAMA