Mecz Hiszpanii i Maroka to więcej, niż rywalizacja sportowa

Flaga Hiszpanii. / foto: Pixabay
Flaga Hiszpanii. / foto: Pixabay
REKLAMA

Hiszpania gości u siebie dużą diasporę marokańską. Dochodzą do tego hiszpańskie eksklawy Ceuty i Melilli, historia. To spotkanie mundialowe daleko wykracza poza ramy czysto sportowe. To bez wątpienia najbardziej „polityczny” mecz 1/8 finału.

Społeczność marokańska w Hiszpanii liczy od 800 000 do 900 000 osób. To największa zagraniczna społeczność w tym kraju. Widać to również po zawodnikach marokańskiej drużyny. Czterech z nich gra w hiszpańskich klubach w Sewilli, Valladolid, Osasunie. Trzech ma podwójne obywatelstwo, dwóch urodziło się w Hiszpanii, w tym Ashraf Hakimi, urodzony w Madrycie obrońca PSG.

REKLAMA

Marokańscy kibice należą do najgłośniejszych i są bardzo liczni w Katarze. Marokańska federacja pozyskała także 5000 dodatkowych miejsc na wtorkowy mecz, a Royal Air Maroc wyczarterował kilka specjalnych lotów do Kataru.

Według marokańskiej prasy bilety sprzedane dzień przed meczem były bardzo drogie na czarnym rynku i ich cena dochodziła do 2000 dolarów. Ci nie pojechali, a mieszkają w kraju rywala też kibicują, więc władze podjęły dodatkowe środki bezpieczeństwa.

W tle tego spotkania odnajdujemy spory polityczne, w szczególności dotyczące słynnych enklaw Ceuty i Melilli. Ceuta i Melilla to dwa małe miasteczka liczące około 80 000 mieszkańców, na niewielkim obszarze 15 i 20 km2. Dwa terytoria hiszpańskie, ale po drugiej stronie Morza Śródziemnego. W tle jest historia kolonizacji począwszy od XV wieku. W Melilli urodził się jeden z zawodników drużyny Maroka, bramkarz Munir Mohammedi.

Punktem zapalnym jest napływ migrantów i regularnie dochodzi tu do napięć. W marcu 2021 r. marokańska policja celowo zniosła blokady na wjazdach do obu enklaw. W ciągu 48 godzin 10 000 osób wyruszyło do Ceuty i Melilli.

Jest też kwestia Sahary Zachodniej. Napuszczanie migrantów to szantaż ze strony Maroka przeciwko Hiszpanii w kontrowersyjnej kwestii wsparcia przez Madryt Frontu Polisario. To ruch polityczny, który domaga się niepodległości Sahary Zachodniej w południowym Maroku, a Hiszpania leczyla jego przywódcę.

Punktów spornych jest cała masa. Są migranci udający się na Wyspy Kanaryjskie, spory o strefy połowów morskich, przestępczość marokańskich migrantów, czy też pretensje Rabatu o traktowanie pracowników sezonowych w Hiszpanii.

 

REKLAMA