Szymowski: Morawiecki był dwukrotnie zarejestrowany przez STASI jako tajny informator

Mateusz Morawiecki. / foto: PAP
Mateusz Morawiecki. / foto: PAP
REKLAMA

Dzisiejszy premier był dwukrotnie zarejestrowany przez STASI jako tajny informator. Jednak szczegółów współpracy nie można poznać ze względu na utajnienie jego teczek – pisze dziennikarz śledczy Leszek Szymowski.

Dziennikarz, współpracujący m.in. z „Najwyższym Czasem!”, ujawnia, że w 1989 roku zarejestrowano do współpracy źródło o pseudonimie „Student”. „Podane są jego personalia, w tym nazwisko i imię (Morawiecki Mateusz), data urodzenia (28 czerwca 1968)” – czytamy w relacji Szymowskiego.

REKLAMA

Z kolei drugi zapis miał pojawić się kilka miesięcy później i również przedstawiał dane osobowe dzisiejszego premiera RP.

„W obu przypadkach przy nazwisku Morawieckiego sporządzona jest adnotacja „Inofizielle Mitarbeiter” co oznacza „Nieoficjalny Współpracownik”. Tak w STASI określano informatorów najwyższej kategorii. Odpowiadało to Tajnemu Współpracownikowi w polskiej Służbie Bezpieczeństwa” – pisze Szymowski.

„Nie znamy szczegółów pozyskania Morawieckiego do współpracy. Nie wiemy również w jaki sposób przebiegały jego kontakty ze STASI. Wszystko dlatego, że teczki IM „Student” i „Jakob” są utajnione. Dwukrotnie składałem w Berlinie wniosek o ich odtajnienie i dwukrotnie uzyskałem odpowiedź „ABSAGE” co w języku niemieckim oznacza „Odmowa”” – wyjaśnia dziennikarz śledczy.

Archiwa Stasi (policja polityczna komunistycznych Niemiec Wschodnich) po upadku NRD zostały przejęte przez BND (Bundesnachrichendienst), czyli niemiecki cywilny wywiad zagraniczny. Nie wiadomo, co stało się z teczkami „Studenta” i „Jakoba”. Jakub to drugie imię Morawieckiego. Ten schemat – nadawania pseudonimów drugim imieniem – był dość powszechny wśród służb.

Szymowski podkreśla, że wprawdzie dokumenty są ściśle tajne, ale na wzmianki o rejestracji Morawieckiego przez Stasi natknął się podczas przeglądania dokumentów o grupie operacyjnej „Warszawa”. „To specjalna grupa wywiadu STASI, która działała w Warszawie (jej siedziba mieściła się w ambasadzie NRD przy ulicy Szucha). Zajmowała się dostarczaniem wywiadowi niemieckiemu cennych dla niego informacji z Warszawy” – pisze.

Więcej o tej sprawie Szymowski mówi w nagraniu pt. „Ujawniam! Premier Morawiecki był (jest?) niemieckim agentem! Są teczki współpracy ze Stasi” na swoim jutubowym kanale.

REKLAMA