Unia zawyła. Brytyjczycy zadali poważny cios „klimatystom”

Kamienie malowane na czarno zamiast węgla. Nowy sposób na oszustwo Źródło: Pixabay
Kamienie malowane na czarno zamiast węgla. Nowy sposób na oszustwo Źródło: Pixabay
REKLAMA

„Kontrowersyjny” to jedno z delikatniejszych określeń brytyjskiego projektu, jakie można spotkać w „postępowych” mediach UE. Chodzi bowiem o budowę kopalni węgla, co w czasach „ocieplenia klimatu” i ideologii klimatyzmu zakrawa na herezję. Aktywiści ekologiczni już krzyczą, że „nowa kopalnia węgla będzie zbędna jeszcze przed otwarciem”. Twierdzą, że producenci stali szybko odchodzą od paliw kopalnych, ale to wynika tylko z „analiz” samych „ekologów”.

Tymczasem projekt otwarcia głębinowej kopalni węgla w hrabstwie Cumbria został zatwierdzony w środę 7 grudnia przez rząd brytyjski. Głębinowa kopalnia znajduje się w północno-zachodniej Anglii, niedaleko Morza Irlandzkiego, przy granicy ze Szkocją.

REKLAMA

Co prawda rząd brytyjski zaznacza, że wydobyty węgiel będzie przeznaczony wyłącznie do produkcji stali i gdyby nie wydobywać go w Anglii, to trzeba by się posiłkować eksportem, ale akceptacja nowej kopalni jest mocno krytykowana.

Londyn wskazuje, że węgiel z Cumbrii nie posłuży w żadnym razie „do produkcji energii elektrycznej”, ale jak ich przyciśnie, to przecież nie takie rzeczy Korona widziała. Będzie to poza tym pierwsza kopalnia na Wyspach otwarta od 35 lat. W planowanej kopalni Woodhouse Colliery w pobliżu Whitehaven wydobywanych miałoby być z dna morskiego 3,1 milionów ton węgla koksującego rocznie do 2029 roku.

Swoją drogą to dobra wiadomość i dla Polski, która nadal ma przewagę nad wieloma krajami UE i posiada własne złoża węgla. Ten jeszcze kilkanaście lat temu był nazywany „czarnym złotem”, a dziś jest powszechnie i mocno na wyrost wyklinany. Gdyby jednak włożyli w to takie pieniądze jak w „elektryfikację”, zapewne powstałyby technologie, które uczyniłyby z węgla „czystą energię”.

Źródło: AFP

REKLAMA