W Indonezji, niejaki Umar Patek, odpowiedzialny za konstrukcję bomb po wybuchu których zginęły 202 osoby na turystycznej w wyspie Bali, jest podobno niegroźny i zresocjalizowany już po 10 latach.
Patek został, też warunkowo, zwolniony z więzienia. Indonezyjskie władze przekonują, że mężczyzna nie stanowi już zagrożenia. W tym przypadku protestuje jednak rząd Australii, która straciła w zamachu na Bali wielu swoich obywateli (88). Canberra chce, by zamachowca objąć przynajmniej monitoringiem.
W 2002 roku, w wyniku wybuchu bomby przed klubem Sari w rejonie Kuta Beach na Bali oraz innego, niemal jednoczesnego, wybuchu w barze Paddy’s po drugiej stronie ulicy, zginęły 202 osoby.
Za zamachami stała powiązana z Al-Kaidą fundamentalistyczna grupa Dżama’a Islamijja. Bomby dla niej skonstruował Umar Patek. Za udział w zamachach w 2012 roku został skazany na 20 lat więzienia. W środę 7 grudnia warunkowo opuścił więzienie.
Władze Australii wyraziły zaniepokojone wypuszczeniem skazanego, ale Dżakarta uważa, że mężczyzna został „zresocjalizowany”. Patek ma zostać objęty „programem mentorskim” do kwietnia 2030 roku. Jeśli wcześniej dopuści się jakiegokolwiek wykroczenia, jego zwolnienie warunkowe zostanie anulowane – oświadczył indonezyjski wymiar sprawiedliwości.
Po zamachu na Bali, Indonezja utworzyła elitarną jednostkę, która zwalcza islamistów. Kraj ten uważa się jednak za „pioniera deradykalizacji skazywanych islamistów”. Na temat rzeczywistej skuteczności tego programu krążą opinie są podzielone.
