„Minister pandemii” w rządzie warszawskim Adam Niedzielski podczas piątkowego wystąpienia w Radzie Unii Europejskiej zrugał Komisję Europejską za opieszałość ws. renegocjowania kontraktów z producentami szprycy. Przyznał też, że „finansowanie wielkich ilości niepotrzebnego produktu jest nieuzasadnione”.
– Teraz jesteśmy w innej rzeczywistości, jesteśmy w grudniu 2022 roku. To nie jest grudzień 2021, czy 2020 roku, więc rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, w związku z czym strategie w tej dziedzinie też muszą być inne – stwierdził Niedzielski.
– Zwracam uwagę, że Polska była jednym z pierwszych państw członkowskich, które apelowały, że Komisja renegocjowała kontrakty ws. szczepionek na Covid-19. Na początku tego roku już przewidzieliśmy ryzyko nadwyżki podaży i w związku z tym, razem z innymi państwami, zaczęliśmy rozmawiać o racjonalności bieżących kontraktów – dodał.
– W maju spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o sytuacji, jeśli chodzi o szczepionki i wysłaliśmy kilka wspólnych pism do Komisji, żeby zwrócić uwagę na konieczność pilnych działań i zwrócić uwagę na możliwość rozwiązań, jeśli chodzi o renegocjowanie kontraktów z firmami farmaceutycznymi – przypomniał.
– Wspólnie jasno dawaliśmy sygnał, że trzeba uniknąć tego, że będą konsekwencje, nieuniknione, nadwyżki szczepionek, czyli byłyby dawki produkowane bez uzasadnienia epidemiologicznego, tylko po to, żeby zrealizować kontrakty. To jest niezgodne z zasadą racjonalnego zarządzania funduszami publicznymi – grzmiał Niedzielski.
– Dzisiaj chcę zapytać, ile jeszcze będziemy mówić o tym, zamiast działać w sposób zdecydowany, wobec kontraktów w tej formie, z którymi w tej chwili mamy do czynienia – mówił członek rządu warszawskiego.
Niedzielski podkreślał, że w ostatnim czasie coraz więcej państw członkowskich UE „zaczęło popierać nasze podejście, żeby zmienić umowy ws. szczepionek i dostosować je do rzeczywistych potrzeb krajów członkowskich”.
– Nie ma już żadnego logicznego uzasadnienia, żeby zachować ilości kontraktów, biorąc pod uwagę, jak ewoluuje sytuacja epidemiologiczna – ocenił.
Niedzielski mówił też, że coraz mocniej „odczuwamy konsekwencje wojny na Ukrainie”, co jest dla Polski bardzo ważnym czynnikiem. – Również mamy inflację, kryzys cen energii i coraz wyższe koszty życia. To powoduje bardzo silną presję, jeśli chodzi o wydatki publiczne – dodał.
– Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, finansowanie wielkich ilości niepotrzebnego produktu, tak naprawdę jest nieuzasadnione – oświadczył.
Niedzielski odniósł się też do „innych wyzwań” w kwestii umów szprycowych. – Dodatkowe płatności za szczepionki, zgodnie z umowami, które już zostały zrealizowane i zamknięte. Kolejny niepokojący wniosek – inny kontrakt, w którym producent chce dostarczyć szczepionki półtora roku za późno, a jednocześnie termin przydatności to tylko trzy miesiące. To pokazuje, jakie są słabości kontraktów wynegocjowanych przez Komisję – mówił Niedzielski.
– Widzimy, że sprzedawcy mają silniejszą pozycję niż kupujący, w związku z czym liczymy na Komisję Europejską, że podejmie niezbędne działania, żeby bronić interesów państw członkowskich, również jeśli chodzi o te dwa porozumienia – grzmiał.
Utylizacja?
"niepotrzebnego produktu" o 3 miesięcznym terminie przydatności…Adam Niedzielski cz. 2
źródło: https://t.co/TfGOb4vKpD pic.twitter.com/JP3KZtF3Ns— Alter Shot TV (@altershot_tv) December 9, 2022
Rusza szprycowanie polskich niemowląt. Niedzielski: „Schemat szczepienia jest trójdawkowy”