Czesław Michniewicz przestanie być selekcjonerem? Wszystko na to wskazuje

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz podczas treningu kadry w Glasgow. / foto: PAP
Czesław Michniewicz podczas treningu kadry. / foto: PAP
REKLAMA

Od momentu, gdy polscy piłkarze pożegnali się z mundialem, trwają spekulacje dotyczące przyszłości trenera reprezentacji Czesława Michniewicza. Dziś, w poniedziałek, selekcjoner spotkał się z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wszystko wskazuje na to, że kontrakt z Michniewiczem nie zostanie przedłużony.

Oto oficjalny komunikat, który PZPN opublikował po spotkaniu:

REKLAMA

W poniedziałek, 12 grudnia 2022 roku w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się spotkanie Prezesa PZPN Cezarego Kuleszy z selekcjonerem reprezentacji Polski Czesławem Michniewiczem.

Polski Związek Piłki Nożnej nie skorzystał z klauzuli umownej, która umożliwiała jednostronne przedłużenie kontraktu selekcjonera. Jednocześnie PZPN informuje, że kwestia dalszej współpracy pomiędzy federacją a Czesławem Michniewiczem jest tematem rozmów stron.

Kontrakt selekcjonera Czesława Michniewicza obowiązuje do 31 grudnia 2022 roku, w związku z czym decyzja dotycząca ewentualnego przedłużenia umowy z trenerem zostanie podjęta w najbliższych dniach.

Wygląda więc na to, że Michniewicz nie pozostanie na stanowisku. A do omówienia pozostały kwestie związane ze sposobem rozwiązania umowy.

52-letni Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji w styczniu tego roku po tym, jak z pracy zrezygnował Portugalczyk Paulo Sousa. Zadebiutował pod koniec marca w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją, które zakończyło się remisem 1:1. Później była wygrana 2:0 ze Szwecją w meczu barażowym o awans do mistrzostw świata w Katarze.

Czerwiec i wrzesień to rywalizacja w Lidze Narodów. Zaczęło się od zwycięstwa nad Walią 2:1, później przyszedł zimny prysznic w postaci spotkania w Brukseli z Belgią, które zakończyło się porażką polskich piłkarzy 1:6, najwyższą od 12 lat. Następnie było 2:2 z Holandią w Rotterdamie i druga porażka, tym razem 0:1, przed własną publicznością w Warszawie z Belgami.

Już jesienią biało-czerwoni przegrali z Holandią 0:2 na PGE Narodowym, a następnie w potyczce decydującej o utrzymaniu w najwyższej dywizji tych rozgrywek pokonali w Cardiff Walijczyków 1:0. W jedynym sprawdzianie bezpośrednio przed mundialem polski zespół wygrał z Chile 1:0.

W mistrzostwach w Katarze Polska w fazie grupowej zremisowała z Meksykiem 0:0, wygrała z Arabią Saudyjską 2:0 i przegrała z Argentyną 0:2. W 1/8 finału biało-czerwoni ulegli 1:3 Francji i odpadli z rywalizacji.

Dodajmy, że styl gry biało-czerwonych w fazie grupowej wzbudził fale nieprzychylnych komentarzy pod adresem selekcjonera, którego obwiniano o skrajnie defensywny pomysł na grę.

Według medialnych informacji jeszcze bardziej na niekorzyść Michniewicza działa tzw. afera premiowa i fakt, że o nagrodzie finansowej, jaką drużyna rzekomo miała obiecaną od premiera Mateusza Morawieckiego, prawdopodobnie nie wiedziały władze PZPN (ostatecznie poinformowano już, że nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy).

Brak automatycznego przedłużenia umowy z Michniewiczem oznacza, że Kulesza ma teraz wolne ręce i może rozpocząć poszukiwania selekcjonera, nie skreślając jednocześnie dotychczasowego trenera kadry.

Jak poinformował „Przegląd Sportowy”, pod uwagę brany był Maciej Skorża, ale niedawno podpisał kontrakt z japońskim klubem Urawa Red Diamonds i – jak dodano – odmówił.

Coraz wyżej na liście potencjalnych kandydatów plasuje się Andrij Szewczenko. Znakomity w przeszłości ukraiński piłkarz, a później m.in. selekcjoner reprezentacji swojego kraju, był rozważany już w styczniu, gdy Kulesza szukał następcy Sousy.

Łączny bilans 13 spotkań Michniewicza w roli selekcjonera to pięć zwycięstw, trzy remisy i pięć porażek. Bilans bramek: 13-18 na niekorzyść Polaków.

REKLAMA