PiS zafundował nam finansowy armagedon. Szymowski: „A wszystko pod pretekstem dbania o nasze dobro”

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Czy Polska zamieni się w Generalną Gubernię? Jak przekonuje Tomasz Sommer, Niemcy próbują podporządkować sobie całą Europę.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

W swoim artykule na łamach „Najwyższego Czasu” Leszek Szymowski skomentował najnowsze pomysły finansowe partii rządzącej. Jak się okazuje, Ministerstwo Finansów ogłosiło, że planuje nowelizację ustawy o podatku cukrowym. Co najlepsze, chodzi o cukier, który znajduje się w owocach i warzywach, a nie został jeszcze przetworzony. Jak więc widzimy, apetyt PiS nie zna granic. Bez wątpienia uderzy to w całą branżę rolno-spożywczą, nie tylko producentów soków owocowych. Niestety na tym szaleńcze projekty władzy się nie kończą. W 2023 roku Mateusz Morawiecki uraczy nas co najmniej kilkoma innymi podatkami. Chodzi m.in. o wzrost akcyzy na alkohol i papierosy, który rzecz jasna powiększy szarą strefę i rozochoci nielegalną produkcję.

„Problem w tym, że podwyższone ceny towarów zawierających cukier to wyłącznie maleńka kropla w morzu pomysłów fiskalnych rządu Mateusza Morawieckiego. Od stycznia 2023 roku wzrośnie akcyza na alkohol oraz akcyza na papierosy. Jakie będzie to miało skutki? Z jednej strony ci, którzy chcą wypić coś mocniejszego, będą musieli więcej wydać. Jednak z drugiej strony oznacza to wzrost szarej strefy. Im wyższa będzie cena alkoholu i papierosów w oficjalnym obiegu, tym większa zachęta dla domorosłych producentów tych wyrobów. Należy się zatem spodziewać rozkwitu zjawiska nielegalnych wytwórni papierosów i nielegalnych rozlewni alkoholu” – pisze Leszek Szymowski w artykule „Rok wyzysku”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Czeka nas silny wzrost cen

Jak zauważa Leszek Szymowski, w 2023 roku niestety czeka nas silny wzrost rachunków za prąd i gaz. W oczywisty sposób przełożą się one na koszty produkcji, a te na ceny produktów w sklepach. Nadchodzi drożyzna, którą Polacy będą musieli przełknąć. Z pewnością pomoże w tym zwiększenie finansowania TVP, które w najbliższym roku ma otrzymać jeszcze więcej środków. Innymi słowy, rządzący zdają sobie sprawę, że bez sprawnie działającego centrum propagandy mogą nie ujarzmić gniewu ludu.

„Rok 2023 będzie rokiem silnego wzrostu cen prądu i gazu. Oznaczać to będzie wyższe koszty życia (niezbędny do ogrzewania domostw gaz będzie kosztował więcej) oraz drożyznę na sklepowych półkach. Wszystko dlatego, że podwyżki cen prądu oznaczać będą podwyżkę kosztów produkcji, a zatem produkt wypuszczony z hali produkcyjnej będzie droższy. Dodatkowym powodem będzie droższe paliwo, co zapowiada już od kilku tygodni” – przewiduje Leszek Szymowski na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA