
Niemiecki rząd zamierza uprościć procedurę przyznawania obywatelstwa. Nie trzeba będzie już czekać osiem lat, tylko pięć, a w niektórych wypadkach nawet trzy.
Stając się obywatelem RFN, można będzie też zachować dotychczasowe obywatelstwo. To zasadnicze zmiany w dotychczasowych przepisach, które proponuje szefowa niemieckiego MSW, p.Nancy Faeser (SPD), powołując się na ustalenia zawarte w umowie koalicyjnej.
Opozycja jest zdania, że zanim zacznie się porządkować przepisy o uzyskaniu obywatelstwa, powinny zostać stworzone warunki do szybkiej integracji.
Bawarska CSU obawia się, że nowe przepisy wywołają efekt przyciągający nielegalną imigrację. Prawdziwe przyczyny zmian wydają się związane z demografią – niemieckie społeczeństwo się starzeje i brakuje rąk do pracy.
Obywatelstwo będą mogli już po trzech latach pobytu otrzymać ci, którzy mają osiągnięcia zawodowe lub naukowe, są zaangażowani społecznie i dobrze znają język niemiecki.
Najbardziej brakuje specjalistów z branży IT. Jest to możliwość dla przybyszów szczególnie zmotywowanych, jak uchodźcy z Ukrainy, których jest ponad milion.
Rządowa Rada Doradcza ds. Integracji i Migracji włączyła ich już w kalkulacje dotyczące zmniejszenia luki pomiędzy oferowanymi miejscami pracy a chętnymi do ich zajęcia, ale na razie korzystający z niemieckiego systemu socjalnego uchodźcy deklarują w większości chęć powrotu do ojczyzny, gdy powstaną tam odpowiednie warunki. To może się jednak zmienić w chwili, gdy zmienione zostaną przepisy imigracyjne.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 49-50 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.