Co dalej z aferą korupcyjną w Parlamencie Europejskim?

Eva Kaili.
Eva Kaili. / foto: Wikimedia, euranet_plus, CC BY-SA 2.0
REKLAMA

Jest pewna nadzieja, że zatrzymanie wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Evy Kaili przewietrzy trochę tamtejsze układy. Greczynka była deputowaną frakcji lewicowej, która kłóci się teraz z dawną „chadecją” z EPP. Prokuratura europejska wystąpiła o uchylenie immunitetu poselskiego Evie Kaili.

W takiej atmosferze jest szansa, że układy pękną i np. poszczególne frakcje „odstrzelą” sobie kolejnych posłów, a „europejski lud” będzie mógł zajrzeć za prawdziwe kulisy działania Brukseli.

REKLAMA

Bardziej prawdopodobna wersja, to szybkie zaklajstrowanie afery frazesami o „odbudowie zaufania”. Burzliwy tydzień w Brukseli i w Strasburgu, gdzie obraduje teraz PE, pokazuje, że „parlament się oczyszcza”. „To atak na europejską demokrację” – mówi szefowa PE Roberta Metsola, która obiecuje reformy i „wewnętrzne śledztwo”. Podobno „trzeba pokazać, że sprawa jest traktowana poważnie, ale też, że incydent nie jest oznaką ogromnego problemu”.

Metsola zaproponowała odwołanie Evy Kaili ze stanowiska wiceprzewodniczącej, co przeszło dość szybko i niemal jednogłośnie. Greczynka została dzień wcześniej wykluczona także z grupy socjaldemokratów.

Kolejne kontr-posunięcie to zapowiedź nowych regulacji zasady lobbingu i „przejrzystości”. Z kolei Komisja Europejska przedstawi w przyszłym roku dyrektywę mającą na celu karanie „wszelkich form korupcji w państwach członkowskich”.

Sama Eva Kaili tymczasem zaprzecza jakiemukolwiek swojemu udziałowi w aferze. Zdaje się, że kozłem ofiarnym ma być tu jej asystent, ewentualnie partner, który już europosłem nie jest.

Na razie PE zadecydował o zawieszeniu wszelkich prac legislacyjnych związanych z Katarem, czy powołanie „niezależnego organu ds. etyki”. Posłowie obiecują jednocześnie „całkowitą przejrzystość swoich źródeł dodatkowego finansowania. Pewnie zrobią nawet więcej, bo afera korupcyjna dyskredytuje wszystkie instytucje europejskie.

Roberta Metsola udała się w podróż, aby uspokoić przywódców 27 państw Unii i obiecała „pakiet daleko idących reform, które będą gotowe na początku przyszłego roku”. Komisarz europejski Thierry Breton, opowiada się za „niezwykle rygorystycznymi systemami”, łącznie z kontrolą komisarzy europejskich. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen zaproponowała z kolei powołanie komisji etyki „dla wszystkich instytucji europejskich”. Panika trwa…

Źródło: France Info

REKLAMA