Sukces drużyny Maroka pozwala zapomnieć o podziałach politycznych w świecie arabskim – twierdzą marokańskie media. Dodają, że „wyczyny osiągnięte dotychczas przez Maroko na Mistrzostwach Świata zbliżają i jednoczą narody świata arabskiego”.
Podziały polityczne są poważne. Np. Maroko, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Sudan normalizują swoje stosunki z Izraelem po porozumieniach z 2020 roku. Jednak nawet liczni w Katarze Palestyńczycy świętowali sukcesy „Lwów Atlasu”. Kibice nosili zarówno flagi Maroka jak i Palestyny.
Są jednak i zakłócenia tego obrazu. W Algierii, która jest skonfliktowana z Rabatem na tle Sahary Zachodniej, fetowanie sukcesu Maroka zakończyło się zatrzymaniem wielu osób. Paradoksalnie, także izraelska policja rozprawiła się z Palestyńczykami świętującymi zwycięstwo Maroka
Ahmed Abu Suleiman, trener piłki nożnej z obozu uchodźców Shati w mieście Gaza, powiedział, że jest dumny, widząc tak wielu palestyńskich flag noszonych przez kibiców w Doha. „Reżimy się zmieniają, ale narody pozostają niezmienione. Myślą o kwestii palestyńskiej, o palestyńskiej ranie” – powiedział. „To tak, jakby grali Palestyńczycy” – dodał.
Wielu kibiców trzymało plakaty przedstawiające flagi palestyńskie i marokańskie oraz hasło „Jeden naród, jeden kraj”. O arabskiej dumie mówił nawet emir Dubaju. Maroko jest bowiem pierwszym krajem w Afryce i świecie arabskim, który dotarł do półfinału mistrzostw świata. Ich sukces przekłada się na politykę.
Źródło: bledi.net
