Pełna integracja Białorusi z Rosją. Łukaszenka nie ma wyboru

Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Czy Białoruś znalazła się właśnie na ścieżce bez powrotu i wkrótce połączy się z Rosją, tworząc nowe państwo związkowe?

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA

Jak twierdzi w swoim artykule Antoni Mak, na Wschodzie właśnie trwa proces integracji dwóch państw, który jest obliczony na zapewnienie kompleksowego bezpieczeństwa i dalsze rozszerzenie pól współpracy. Chodzi oczywiście o Białoruś, która jasno opowiedziała się przeciwko Zachodowi i teraz musi postawić na bliższe związki z Rosją.

Publicysta wskazuje, że do tej pory udało się zintegrować przemysł obronny obu państw oraz utworzyć wspólne zgrupowanie armii białoruskie i rosyjskiej. Natomiast pełna integracja gospodarcza, zgodnie z planem przyjętym rok temu (słynne dwadzieścia osiem punktów), ma zakończyć się w 2023 roku. Jak widać, nie ma już drogi odwrotu.

„Integracja Białorusi i Rosji, która przez lata była fikcją i miała wyłącznie deklaratywny charakter, zaczyna stawać się realnością. Pod ciężarem sankcji Łukaszenka nie ma zresztą wielkiego wyboru. Jeżeli chce pozostać przy władzy, musi zacieśniać współpracę z Rosją. Moskwa może się tylko z tego cieszyć. Jej też w czasie wojny z Ukrainą jest potrzebny białoruski sojusznik. Będzie więc robić wszystko, by trwał on na posterunku. Na razie Łukaszenka deklaruje, że dzięki Rosji zapewni Białorusinom nie tylko przetrwanie, ale i… dobrobyt” – pisze Antoni Mak w artykule „Coraz bliżej państwa związkowego”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

Białoruś dąży do integracji z Rosją

Jeśli wierzyć temu, co mówią rosyjscy i białoruscy politycy, do grudnia 2022 roku udało się wcielić w życie około połowy zaplanowanych programów integracyjnych. Tak więc Białoruś jest na prostej drodze do wielopłaszczyznowej integracji z Rosją. Ten trend będzie się nasilał, zwłaszcza ze białoruska opozycja została rozbita i nie jest w stanie poderwać rodaków do kolejnej rewolucji. Krótko mówiąc, za jakiś czas powstanie państwo związkowe.

„Eksperci mówią też o konieczności współpracy w sferze nauki, zaczynając od ujednolicenia procedur przy egzaminach wstępnych i planów kształcenia. Synchronizacji, ich zdaniem, wymagają programy kształcenia nie tylko w zakresie przedmiotów politechnicznych, ale także historii. Powinny one także prowadzić wspólną politykę w zakresie patriotycznego wychowania młodzieży” – wskazuje Antoni Mak na łamach „Najwyższego Czasu!”.

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”

REKLAMA