Objęcie prezydentury przez Lulę to zapowiedź socjalizmu w Brazylii

Zdjęcie ilustracyjne. / Twitter/screen
Zdjęcie ilustracyjne. / Twitter/screen
REKLAMA

Luiz Inacio Lula da Silva wybrany niewielką ilością głosów na prezydenta Brazylii zapowiedział, że będzie miał w rządzie 37 ministrów. Ustępujący prezydent Jair Bolsonaro miał ich 23. Niby drobna rzecz, ale wskazuje kierunek zmian pod rządami lewicowego polityka.

Za poparcie trzeba partyjnym towarzyszom płacić. Trzecia kadencja Luiza Inacio Luli da Silvy, który wraca do władzy, rozpocznie się już 1 stycznia. Tak znaczne powiększenie ilości ministrów spotkało się z krytyką, więc zespół Luli zapewnia, że „​​liczba urzędników pracujących w ministerstwach pozostanie praktycznie bez zmian”.

REKLAMA

Koszty nie wzrosną – twierdził na konferencji Rui Costa, który sam będzie ministrem Casa Civil. Według niego struktura rządu będzie „przekrojowa” i duża liczba urzędników będzie musiała pracować w kilku ministerstwach na raz, co pozwoli na oszczędności kadrowe.

Ciekawy eksperyment, chociaż nierealny. Coś jednak powiedzieć trzeba. Poprzednie rządy Luli kończyły się aferami korupcyjnymi. On sam trafił nawet do więzienia z wyrokiem, ale tamtejsza kasta sądownicza znalazła kruczki prawne, które pozwoliły mu opuścić celę i wrócić do polityki.

Brazylijski świat biznesu już teraz obawia się, że nowy rząd Luli porzuci dyscyplinę budżetową. Tzw. programy społeczne, które realizował poprzednio ułatwiała dobra koniunktura gospodarcza. Teraz nadszedł kryzys.

Rui Costa to były gubernator stanu Bahia. Zapowiedział, że powrócą m.in. zlikwidowane przez Bolsonaro ministerstwa rybołówstwa, miast i sportu. Rangę ministerstwa zyska też resort kultury, którym rządził sekretarz stanu. To stanowisko obejmie pierwsza kobieta w rządzie, czarnoskóra piosenkarka Margareth Menezes, która wspierała Lulę.

Ministerstwo Gospodarki zostanie podzielone na Finanse, Planowanie, Zarządzanie i Rozwój oraz Handel i Przemysł. Tak samo będzie z Infrastrukturą, podzieloną na dwie części, z jednej strony Ministerstwem Transportu, które obejmie drogi i koleje, az drugiej Ministerstwem Portów i Lotnisk. Rui Costa potwierdził również utworzenie Ministerstwa ds. Ludności Tubylczej, na którego czele będzie „rdzenna osoba”.

Nowa minister kultury:

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA