Śladowe zainteresowanie covidowym preparatem dla dzieci. Odlot eksperta: To są szczepienia rodziców najbardziej światłych

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixnio
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixnio
REKLAMA

Garstka rodziców – i to dosłownie – w skali kraju zainteresowana jest zaszczepieniem najmłodszych pociech przeciwko covidowi. Skierowań wystawiono prawie 2 miliony, ale zastrzyków wykonano dokładnie 157.

Covidowe szczepienia dzieci w wieku od sześciu miesięcy do czterech lat w Polsce rozpoczęły się 12 grudnia. Systemowo uprawnionych do przyjęcia preparatu jest 1,9 mln maluchów – i tyle skierowań wystawiło ministerstwo zdrowia.

REKLAMA

Rodzice jednak nie kwapią się do zaszczepienia przeciwko covidowi najmłodszych dzieci. Jak podaje rmf24.pl, do piątku w całym kraju preparat przyjęło 157 dzieci.

Cóż, najwyraźniej rodzice doszli do wniosku, że covid nie taki straszny, jak go początkowo malowano, a szczepionki nie są tak wspaniałe i skuteczne, jak próbowano wmawiać na początku kampanii.

Tymczasem dość osobliwe wytłumaczenie dla nikłego zainteresowania szczepieniami dzieci znalazł sanitarysta prof. Ernest Kuchar.

Te szczepienia nie będą powszechne, przynajmniej na początku, nie będą masowe. To są szczepienia rodziców najbardziej światłych – wypalił i najpewniej nie poczuł zażenowania. Pycha i ego na poziomie niebywałym.

Afera ze szpitalem covidowym we Wrocławiu. Dziesiątki milionów złotych drożej i tajemniczy pełnomocnik

REKLAMA