
Źle się dzieje, jeżeli tak trudno znaleźć filmy świąteczne, które rzeczywiście traktują o istocie Świąt Bożego Narodzenia.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”
W najnowszym wydaniu naszego magazynu dziennikarz śledczy Leszek Szymowski opisał bulwersującą historię młodego polskiego przedsiębiorcy, który został niesłusznie oskarżony o poważne przestępstwo, a teraz po latach w końcu doczeka się sprawiedliwości. Szkoda tylko, że za błąd państwa zapłacą, i to dosłownie, zwykli podatnicy. Co najgorsze w tej historii, biznesmena posądzono o pedofilię, czyli nie byle jakie przewinienie, które z pewnością nie ułatwia życia za murami więzienia.
„Trzy lata i dziewięć miesięcy spędził za kratkami aresztu w Bydgoszczy Sylwester Bandura – mieszkaniec Warszawy, któremu karierę biznesową przerwał wymiar sprawiedliwości. Teraz, gdy sprawa trafiła do Strasburga, widać, że padł ofiarą politycznej represji, co kosztowało go prawie cztery lata życia i utratę całego dorobku. Za wszystko ostatecznie zapłaci polski podatnik” – pisze Leszek Szymowski w artykule „Nominowany na pedofila”, który został opublikowany w najnowszym wydaniu naszego magazynu.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”
Państwo się pomyliło, podatnicy zapłacą
Jak zauważa Leszek Szymowski, co prawda finalnie poszkodowany zazna sprawiedliwości, jednak nie zwróci mu to ani czasu spędzonego za kratami, ani kontaktów biznesowych, które utracił. Co więcej, dorobek wielu lat pracy poszedł na marne, ponieważ zgromadzone oszczędności zostały wykorzystane do przeżycia w więzieniu. Niestety nie jest to pierwsza tego typu sprawa przeciwko Polsce, którą zajmuje się Trybunał w Strasburgu. Autor opisał w artykule jeszcze kilka podobnych casusów.
„Przed Trybunałem w Strasburgu Sylwester Bandura domaga się miliona euro odszkodowania. Podnosi, że w jego sprawie naruszono wszystkie zasady wynikające z kodeksu postępowania karnego oraz międzynarodowych norm, których stroną jest Rzeczpospolita Polska. Ale to nie wszystko. Gdyby nie zatrzymanie, Bandura byłby dziś poważnym przedsiębiorcą, realizującym kontrakty dla szeregu międzynarodowych podmiotów” – opowiada Leszek Szymowski na łamach „Najwyższego Czasu!”.
Cały artykuł przeczytasz w najnowszym numerze „Najwyższego Czasu!”