Grecja zapowiedziała, że jest gotowa przekazać Ukrainie sprzęt wojskowy. W odpowiedzi rosyjskie MSZ straszy Ateny „odpowiedzialnością”.
Ateny są gotowe wysłać na Ukrainę poradziecki systemu obrony przeciwlotniczej S-300. W zamian jednak Grecja oczekuje, że USA przekażą jej systemy obrony powietrznej Patriot.
Szef greckiego Ministerstwa Obrony Narodowej, Nikolaos Panagiotopoulos, powiedział, że Ateny są gotowe zastosować taki mechanizm wobec każdego poradzieckiego sprzętu, który mają na stanie.
– Jeśli Stany Zjednoczone rozmieszczą na wyspie system Patriot, to po jego integracji z narodowym systemem obrony powietrznej S-300 będzie można usunąć – powiedział polityk.
Grecja jest gotowa przekazać Ukraińcom, poza systemami S-300, także systemy Tor-M1 i Osa-AKM. Na te rewelacje zareagowało już rosyjskie MSZ.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że jeśli Grecy zdecydują się na przekazanie sprzętu Ukrainie, to sprzęt taki zostanie „uznany za uzasadniony cel do zniszczenia”.
– Nie jest za późno, możemy porzucić niebezpieczne plany. Jeszcze raz ostrzegamy greckie przywództwo o odpowiedzialności – powiedziała moskiewska polityk.
Iran grozi Zełenskiemu. „Nasza cierpliwość nie jest nieograniczona”
