Szok we Francji. Młody piłkarz zamordowany na ulicy [FOTO]

Znicz.
Znicz - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP)
REKLAMA

Nie żyje Adel Santana Mendy. 22-letni piłkarz został zamordowany na ulicy Marsylii. To pokłosie zamieszek, do jakich doszło w mieście.

We Francji trwają burdy, które są następstwem piątkowej strzelaniny w 10. dzielnicy Paryża. 69-letni mężczyzna zastrzelił trzech Kurdów.

REKLAMA

Prokuratura określa atak jako rasistowski, a przedstawiciele społeczności kurdyjskiej domagają się uznania zabójstwa trzech osób za akt terroru.

W wielu miastach organizowano manifestacje – zapowiadane jako pokojowe – na których oddawano hołd ofiarom strzelaniny. Rzadko jednak bywało spokojnie. Wiele demonstracji przerodziło się w zamieszki. Podpalano samochody, śmietniki, atakowano policję, która nie pozostawała dłużna i używała chociażby gazu łzawiącego.

Do takich scen doszło m.in. w Marsylii. Jak podaje „La Provence”, w wyniku zamieszek zamordowany został 22-letni piłkarz Adel Santana Mendy. Według mediów wszystko wskazuje na to, że sportowiec zginął „przypadkowo” – nie uczestniczył w żadnej manifestacji, nie popierał żadnej ze stron. Znalazł się w złym miejscu o złej porze. Ot, współczesna Francja.

Mendy był wychowankiem słynnego Olympique Marsylia. Umiejętności piłkarskich nie wystarczyło jednak na tyle, by przebić się do pierwszej drużyny. Grał we francuskich czy angielskich zespołach z niższych lig. Latem br. roku podpisał kontrakt z czwartoligowym Aubagne FC. Licznik zatrzymał się na 11 występach… Klub złożył kondolencje i „wszystkie myśli” kieruje do najbliższych zmarłego piłkarza.

Kolejne zamieszki w Paryżu. Tym razem po „pokojowej demonstracji” [VIDEO]

REKLAMA