Bezprecedensowy wyścig zbrojeń na Pacyfiku

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Ostatnio Chiny wysłały w pobliże Tajwanu 71 myśliwców. Od początku 2022 roku odnotowano 1700 wtargnięć w przestrzeń powietrzną wyspy. Korea Północna wysłała drony na sąsiada z południa, a dodatkowo cyklicznie przeprowadza testy rakietowe, także w pobliżu wód Japonii. Dodatkowo mamy napięcia wywołane wojną na Ukrainie. Wszystko to doprowadziło do bezprecedensowego wyścigu zbrojeń także na Pacyfiku.

Ministerstwo Obrony Tajwanu informowało, że w ćwiczeniach Chin wzięło udział 60 myśliwców, w tym sześć SU-30, należących do najbardziej zaawansowanych chińskich samolotów. Tajwan wskazuje ponadto, że 47 z tych samolotów weszło do jego strefy obrony powietrznej (ADIZ).

REKLAMA

Pod prezydenturą Xi Jinpinga Pekin nasilił presję wojskową, dyplomatyczną i gospodarczą na Tajwan. Jednym ze środków nacisku coraz częściej wykorzystywanym przez Chiny jest przelatywanie samolotami bojowymi nad strefą obrony powietrznej Tajwanu.

To sposób na uszczuplenie starzejącej się tajwańskiej floty myśliwców i zbadanie reakcji obronnych. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) zapowiedziała, że ​​niedzielne manewry były „stanowczą odpowiedzią na rosnącą zmowę między władzami Stanów Zjednoczonych i Tajwanu oraz ich prowokacje”. Chodziło tu m.in. o pomoc wojskową i zbrojeniową USA w wysokości 10 miliardów dolarów.

Chińskie „najazdy” nie są jedynymi, które powodują problemy w regionie. Korea Południowa oskarżyła północnokoreańskiego sąsiada o latanie „kilkoma” dronami przez granicę. Wtargnięcie spowodowało ostrzegawcze strzały Korei Południowej. Seul rozmieścił także w regionie dodatkowe myśliwce i helikoptery bojowe.

Dodatkowo Pjongjang przeprowadził w tym roku bezprecedensową serię testów broni rakietowej. Kulminacją było wystrzeleniu najbardziej zaawansowanego międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) komunistycznej Korei w listopadzie. Stany Zjednoczone i Korea Południowa od miesięcy ostrzegają także, że Pjongjang przeprowadzi siódmą już próbę nuklearną.

Waszyngton i Seul przeprowadziły w odpowiedzi wspólne ćwiczenia lotnicze i wysłały amerykański bombowiec strategiczny B-52H na Półwysep Koreański. W ćwiczeniach brały udział m.in. myśliwce F-22 i F-35 stealth.

Jest i wątek rosyjski. KRL-D jest oskarżana o dostarczanie broni rosyjskiej paramilitarnej Grupie Wagnera. Grupa działa na Bliskim Wschodzie, w Afryce, ale i na Ukrainie.

Wszystko to rzutuje na zwiększanie wysiłków zbrojeniowych kolejnych krajów. Regionalne napięcia skłoniły japoński rząd do zatwierdzenia rocznego budżetu na zbrojenia w wysokości 114 bilionów jenów (810 miliardów euro). Stanowi to wzrost o około 30% licząc rok do roku.

Japonia przeprowadziła także gruntowny przegląd swojej doktryny obronnej w celu przeciwdziałania potędze militarnej Chin i rosnących zagrożeń ze strony Korei Północnej. Tokio planuje podwoić swój roczny budżet obronny z około 1% PKB do 2% do 2027 r.

Nowe wydatki Ministerstwa Obrony to m.in. zakup amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk (do 500 sztuk), czy rozpoczęcie masowej produkcji pocisków przeciwokrętowych Typ-12 własnej produkcji. Tokio chce też poszerzyć swoją flotę morską. W tyle nie pozostają Korea, czy Tajwan, a to z kolei napędza i zbrojenia innych krajów. Spirala się nakręca…

Źródło: AFP

REKLAMA