Czarnek pokazał prawdziwe oblicze PiS. Pieniądze ważniejsze od suwerenności. „Rozumiem interes państwa polskiego” [VIDEO]

Przemysław Czarnek.
Przemysław Czarnek. / foto: screen YouTube: Radio ZET
REKLAMA

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był pytany m.in. o projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, jaki przedstawiono przed Świętami Bożego Narodzenia. Konstytucjonalista przedstawił szokujące stanowisko.

– Wciąż pan uważa, że ona jest niekonstytucyjna? – pytał o nowelizację Bogdan Rymanowski.

REKLAMA

– Ta (nowelizacja – przyp. red.), która została przygotowana w wielu miejscach jest niekonstytucyjna – odparł Czarnek.

Dopytywany, „w których miejscach”, minister powiedział: „m.in. w sprawie testowania sędziów, choć tutaj są spory, co do tego, w jaki sposób miałoby to przebiegać; ale również w kwestii przeniesienia odpowiedzialności sędziów do Naczelnego Sądu Administracyjnego”.

– Mam jednoznaczne zdanie na ten temat, jako konstytucjonalista. Przypomnę, jestem doktorem habilitowanym nauk prawnych, konstytucjonalistą i wykładowcą. Ja nie mogę mówić studentom inaczej niż jest. A zatem nie mogę również publicznie wyrażać się inaczej – podkreślił Czarnek.

– Natomiast rozumiem interes państwa polskiego w tej konkretnej sytuacji, kiedy opozycja w sposób absolutnie obrzydliwy, wraz z Komisją Europejską, stawia nas pod ścianą – grzmiał.

Minister użył także „koronnego” argumentu o wojnie na Ukrainie. – W czasie wojny, kiedy miliardy złotych przeznaczamy na pomoc dla uchodźców, my musimy ważyć wartości i wiedzieć, w którym momencie co poświęcić ewentualnie dla wyższej wartości, jaką jest suwerenność państwa polskiego. A tutaj mówimy również o tej suwerenności finansowej – mówił dalej.

Pytany, jak zagłosuje nad nowelizacją, Czarnek zaznaczył, że „projekt, który pojawił się przed Świętami już nie jest procedowany”. – W tym momencie są konsultacje z panem prezydentem – dodał.

– Dobrze, dobrze, ale to z pańskiej strony unik – skwitował Rymanowski.

W dalszej części programu minister rządu warszawskiego przyznał, że jego zdaniem czasami trzeba złamać polską konstytucję dla pieniędzy. – Gdyby ta ustawa przyszła w takiej wersji i taka byłaby decyzja, że w konkretnych sytuacjach musimy poświęcić wartość, jaką jest konstytucyjność części wymiaru sprawiedliwości a poświęcić się wartości wyższej, czyli środkom finansowym, które Polakom się, zwłaszcza w czasie wojny, należą, to bym zagłosował za tą ustawą – oznajmił.

– Czyli można poświęcić część suwerenności dla pieniędzy – skwitował Rymanowski.

– Ale suwerenność musi być rozpatrywana szerzej. Wie pan, co za suwerenność, kiedy pan zostaje bez pieniędzy, które są pańskie, bo jest pan okradziony z tych pieniędzy i do tego jeszcze rynki finansowe patrzą na pana, jak na bankruta – szedł w zaparte Czarnek. – To żadna suwerenność. Suwerenność jest bardzo szerokim pojęciem – dodał.

– Ale czy to nie jest dwuznaczność? Bo z jednej strony pan mówi: ta ustawa jest niekonstytucyjna jest niezgodna z Konstytucją, a potem pan za nią zagłosuje? – dopytywał dziennikarz.

– Ale ja to mówiłem od początku, że są takie sytuacje, zwłaszcza w czasie wojny, kiedy należy jednoznacznie ważyć wartości. Nigdy byśmy tej ustawy nie rozpatrywali, nigdy, gdyby nie wojna na Ukrainie. Bo nasza sytuacja finansowa i gospodarcza jest znakomita, na tle również wielu innych krajów – twierdził polityk.

Rymanowski wtrącił, że Zbigniew Ziobro jest innego zdania na temat poświęcania polskiej suwerenności dla pieniędzy. – No i tu się możemy różnić. I tu się różnimy – odparł Czarnek.

REKLAMA