Grypa i RSV na Pomorzu. Przez tydzień zachorowało ponad 20 tys. dzieci

Chore dziecko. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Do największego szpitala dla dzieci w Gdańsku w ciągu miesiąca zgłosiło się 1300 najmłodszych pacjentów chorych na grypę i RSV – wyliczył w rozmowie z PAP pomorski lekarz województwa pomorskiego Jerzy Karpiński. Podkreślił, że przez tydzień na Pomorzu zachorowało ponad 20 tys. dzieci i młodzieży.

„Kiedy u dziecka występują objawy podwyższonej temperatury, kaszlu, bóle mięśniowe czy osłabienie, dziecko powinno otrzymywać bardzo dużą ilość płynów, ewentualnie leki przeciwgorączkowe i może pozostać w domu” – powiedział Karpiński.

REKLAMA

Zaznaczył, że jeżeli w ciągu dwóch dni u dziecka będzie utrzymywała się wysoka temperatura – dotyczy to zwłaszcza małych dzieci – to rodzice bezwzględnie powinni zgłosić się do lekarza.

Na Pomorzu rodzice mogą zgłosić się do największej placówki – Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku albo do jednego z 16-tu szpitali specjalistycznych, które mają oddziały pediatryczne.

„W Szpitalu Dziecięcym Polanki w Gdańsku w poprzednim tygodniu nie było wolnych łóżek. Teraz są dwa, trzy wolne łóżka, ale to się może w każdej chwili zmienić” – stwierdził lekarz wojewódzki.

Podkreślił, że w ciągu miesiąca do największej gdańskiej placówki zgłosiło się 1300 najmłodszych pacjentów.

„Na oddziałach ratunkowych również odnotowujemy obłożenie. Zdarza się, że w ciągu dnia na oddział zgłasza się od kilkudziesięciu do nawet 150 pacjentów” – powiedział Karpiński.

Zaznaczył, że jeżeli nie ma zagrożenia życia, to pacjenci są odsyłani na dalsze leczenie do domów. „Nie mamy w tej chwili sytuacji, w której trzeba by było wyłączać oddziały pediatryczne czy lokować pacjentów na korytarzach” – ocenił.

Specjalista zauważył, że liczba zachorowań na grypę i RSV wśród najmłodszych pacjentów na Pomorzu wynosi ponad 20 tys. „W skali tygodniowej mamy ponad 40 tys. zachorowań, z czego połowa to są dzieci i młodzież w przedziale wiekowym od 0 do 4 lat oraz od 4 do 15 lat” – podsumował pomorski lekarz województwa pomorskiego.

Do szpitali zgłaszają się dzieci z wirusem grypy i RSV. „Obie choroby powodują wysoką temperaturę. Często pojawia się również biegunka powodująca odwodnienie, które jest bezpośrednim zagrożeniem życia dla najmłodszych pacjentów” – stwierdził.

Dr. Karpiński zaapelował do rodziców, żeby nie bagatelizowali objawów choroby u swoich dzieci. „Jeśli dziecko ma objawy, nie należy posyłać go do szkoły czy przedszkola. Lepiej pozostać z dzieckiem w domu i nie narażać jego i innych” – dodał.

Wskazał również, że najlepszą metodą zabezpieczenia się przed wirusem grypy czy RSV są szczepienia, które są dostępne również w aerozolu. Jednocześnie zaznaczył, żeby nie szczepić dzieci, które niedawno przeszły infekcję.

Według Karpińskiego powodem zwiększonej liczby zachorowań na grypę i RCV jest dwuletnia izolacja spowodowana przez pandemię COVID-19. „Organizmy nie są przygotowane na wirusa grypy. W czasie pandemii, kiedy się izolowaliśmy i nosiliśmy maseczki, wirus grypy nie miał możliwości rozprzestrzenić się na dużą skalę” – ocenił Karpiński.

REKLAMA