Robert Mazurek stracił pracę w państwowym radiu. „Pie****cie się wszyscy”

Robert Mazurek. Fot. rmf.fm
Robert Mazurek. Fot. rmf.fm
REKLAMA

Robert Mazurek przez lata uchodził za dziennikarza bezstronnego oraz obiektywnego. A przynajmniej takim widzieli go jego fani, zakochani w niedorzecznym stylu wyciągania przeróżnych wypowiedzi polityków, niekiedy nawet sprzed dekady, dwóch, a nawet trzech. Teraz Mazurek stracił posadę w Programie Drugim państwowego radia.

Zbyt daleka idąca szczerość nie popłaca: Robert Mazurek został wyrzucony z PR za krytykę władzy i (sic!) „zniesławianie państwowych mediów”. Daleko idąca bezczelność Mazurka wydaje się bardzo kreatywna, bowiem sam zainteresowany pobierał co miesiąc niewątpliwie sowite jak na polskie warunki honorarium ze środków publicznych.

REKLAMA

Robert Mazurek traci pracę w państwowym radiu

„Umowa o współpracy z red. Robertem Mazurkiem była zawarta przez Program Drugi na czas określony i wygasa z końcem grudnia br. Polskie Radio nie widzi możliwości jej kontynuowania z osobą, która z jednej strony pobiera honoraria wypłacane ze środków publicznych, a z drugiej – atakuje media publiczne właśnie za sposób ich finansowania, zarazem je zniesławiając (np.: w swojej porannej rozmowie w RMF z dnia 13 grudnia 2022 r.)” – wyjaśniła Monika Kuś, rzecznik Polskiego Radia w wywiadzie dla Wirtualnych Mediów.

Jak się okazuje, Mazurek z jednej strony uskuteczniał wizerunek dziennikarza niepokornego, gotowego do skrytykowania (raz na jakiś czas i zachowawczo) władzy, z drugiej natomiast – grzecznie pobierał pensję w mediach jawnie podlegających PiS.

„Poszło oczywiście o politykę, czyli o to, że ośmieliłem się w RMF-ie wyśmiewać telewizyjne „Wiadomości” i krytykować przeforsowaną przez PiS dotację na media publiczne” – podkreśla Mazurek.

Jak zauważył portal polskaracja.pl, Mazurek przekonywał swoich fanów, że równoległe zatrudnienie „na państwowym” oznaczało dla niego bardzo niskie stawki.

„Aha, mój prezes i przyjaciel prosił, bym wam, kochani hejterzy, powiedział wprost: Pie****cie się” – stracił nad sobą panowanie były już pracownik Polskiego Radia.

REKLAMA