Dziesięć wyższych podatków! TO zgotował Polakom rząd Morawieckiego [LISTA]

Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
Mateusz Morawiecki. Foto: PAP
REKLAMA

Wraz z rozpoczęciem nowego roku Konfederacja zwraca uwagę, że rząd warszawski pod wodzą Mateusza Morawieckiego wyspecjalizował się w opodatkowywaniu Polaków. Przedstawiła też listę 10 wyższych podatków na 2023 rok.

– Nowy rok, nowe podatki. Mamy dzisiaj ze sobą listę 10 podwyżek podatków, które już wiemy, że w 2023r. nastąpiły lub nastąpią – mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie skarbnik Konfederacji i wiceprezes Ruchu Narodowego Michał Wawer. Jak dodał, jest też szereg podatków, o których podwyżce „wiemy lub spodziewamy się, że nastąpi”.

REKLAMA

– Za rządów Morawieckiego podatki nie są wprowadzane tak jak nakazuje Konstytucja, czyli konkretną ustawą, w sposób transparentny, jawny, w debacie sejmowej – podatki są wprowadzane w sposób podstępny, ukryty, dyskretny – wskazał.

Na liście 10 wyższych podatków na rok 2023 znalazły się:

1. Brak waloryzacji kwoty wolnej i progów PIT
2. Osłabienie ulgi na IKZE
3. Podwyżka VAT na paliwa i energię
4. Podwyżka opłaty paliwowej
5. Podwyżka ZUS dla przedsiębiorców
6. Podwyżka akcyzy na alkohol i papierosy
7. Likwidacja ulgi dla klasy średniej
8. Podwyżki mandatów, kar i opłat dla kierowców
9. Podwyżki podatków od najmu mieszkań
10. Podwyżka stawek maksymalnych podatku od nieruchomości i podatku od psa

– Większość pozycji na tej liście właśnie może służyć jako przykłady podstępnego wprowadzania nowych podatków czy podwyżek podatków. Ekipa Morawieckiego to są ludzie, którzy wręcz uczynili swoją specjalizację z tego typu działań i można tu wyróżnić bardzo wiele różnych metod – mówił dalej Wawer.

– Wśród nich na szczególne uwzględnienie zasługuje na przykład metoda na „złego samorządowca”. To pkt 10. listy – „Podniesienie stawek maksymalnych podatków lokalnych”, rząd nie podnosi podatków, rząd tylko podnosi stawki maksymalne. A ostateczną decyzję o podniesieniu danego podatku lokalnego, np. podatku od nieruchomości musi już podjąć konkretny samorząd. Kto jest winny? No oczywiście samorząd, a nie premier, który tylko dał większą swobodę działania samorządowcom – wskazał.

REKLAMA