Komisja Europejska proponuje Chinom „darowiznę szczepionek na Covid-19”. Pekin ma wypić sobie piwo, które tak skutecznie nawarzyła Unii Ursula van der Leyen. Komisja nie określiła jeszcze szczegółowo liczby proponowanych dawek szczepionek, ale tego towaru ma nadmiar.
Oficjalnie chodzi o „wyciągnięcie ręki” do Chin, które borykają się ciągle ze znaczną liczbą zakażeń. KE proponuje zaoferowanie szczepionek „dostosowanych do wariantów” covida i zapewnienie „ekspertyz”.
Swoją propozycję Komisja Europejska ogłosiła we wtorek 3 stycznia. Komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides już „skontaktowała się ze swoimi chińskimi odpowiednikami, aby zaoferować im unijną solidarność i wsparcie”. Obecnie Bruksela czeka na odpowiedź Pekinu.
Komisja ogłosiła już w połowie grudnia, że UE jest gotowa „dostarczyć Chinom szczepionki”, nie wspominając jednak wówczas o „darowiźnie”. Teraz nie mają co ze szczepionkami zamówionymi w miliardach robić, więc okazują „gest”.
Warto przypomnieć, że np. Polska od pewnego czasu nie odbiera już swojego „przydziału”. Od 27 grudnia 2020 r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, zużyto w sumie 57 791 104 szczepionek. Do końca 2021 r. Polska miła „zapewnione” 85 mln dawek szczepionki przeciw COVID-19.
Sporo się zmarnowało, a teraz zapotrzebowanie wygasło. W innych krajach UE jest podobnie. Chiny mają niepotrzebny towar wchłonąć i jakoś usprawiedliwić szeroki gest szefowej KE. Swoją drogą trochę to pachnie neokolonializmem…
Źródło: AFP
