Gdańska pizzera musi zapłacić 72 tys. zł za gaz. „Średnio danie musiałoby być o 15 zł droższe” [FOTO]

Restauracja New Port w gdańskim Nowym Porcie Źródło: Facebook/New Port
Restauracja New Port w gdańskim Nowym Porcie Źródło: Facebook/New Port
REKLAMA

Pizzeria w Nowym Porcie w Gdańsku musi się zamknąć z powodu gigantycznego rachunku za gaz. W innym wypadku każde z serwowanych dań musiałoby podrożeć o ok. 15 złotych.

Pizzeria New Port znajdowała się w jednej z najbardziej klimatycznych dzielnic Gdańska – leżącym na Pobrzeżu Kaszubskim Nowym Porcie. Lokal mieścił się przy ulicy Wilków Morskich. Czas przeszły nie jest tu użyty przypadkowo – pizzeria musiała zostać zamknięta z powodu ogromnego wyrównania za gaz.

REKLAMA

„Z końcem 2022 r. otrzymaliśmy druzgocący dla nas rachunek za gaz. Okazało się, że pomimo terminowych płatności, ale przy zwiększającej się cenie za jednostkę, musimy dopłacić 72 tys. zł. Oznacza to, że gaz podrożał dla nas w 2022 r. siedmiokrotnie” – czytamy we wpisie na stronie lokalu.

„Po uwzględnieniu wszystkich podwyżek musielibyśmy od 1.01.2023 r. podwyższyć cenę każdej pozycji w menu o ok. 15 zł! I tak odpowiednio: frytki powinny kosztować 30 zł, burgery od 41 zł, pizze od 40 zł, danie dnia 50 zł, danie z karty od 55zł, zupa 27 zł. Takie ceny już za chwilę zastaną nas wszędzie, ale w naszej rzeczywistości nie są one możliwe do dalszego utrzymania restauracji w Nowym Porcie” – czytamy dalej.

Mirosława Smilgin, właścicielka lokalu, obliczyła, że stawka za gaz wzrosła siedmiokrotnie. Smilgin spodziewała się dopłat, ale szacowała, że w najgorszym wypadku będzie to ok. 15 tys. złotych.

– Na bieżąco płaciliśmy rachunki, z których była nadpłata. To jedynie wyrównanie do różnicy ceny jednostki za gaz między tym, co podpisywaliśmy i za ile miało być, a do ilu podrożało w ciągu 11 miesięcy – tłumaczy. – Nic się nie da z tą dopłatą zrobić, musimy ją zapłacić. Zaproponowano nam jedynie rozłożenie jej na cztery raty, każda z 12-proc. odsetkami – dodaje.

Smilgin nie oddaje jeszcze lokalu i nie żegna się z pracownikami na stałe. Liczy, że New Port jeszcze powróci, jak tylko poradzi sobie z ciężką sytuacją finansową.

O sytuacji pizzerii na Kaszubach pisze w swoich mediach społecznościowych polityk Konfederacji – Konrad Niżnik (Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna).

„Pizzeria z Gdańska musi dopłacić za gaz 72tys. zł. Gaz podrożał 7 krotnie. By utrzymać biznes – średnio danie musiałoby być droższe o 15zł. Właścicielka zamknęła lokal i zwolniła pracowników. Jeśli nie jest to wyrzynanie polskich małych i średnich firm, to co to jest?” – napisał na Twitterze.

Media: Wiele niemieckich firm kontynuuje biznes w Rosji

REKLAMA