Kraje arabskie uznały wizytę izraelskiego ministra na Wzgórzu Świątynnym za wtargnięcie

Jerozolima. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Rabin z Jerozolimą w tle. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA

Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska i Jordania uznały w osobnych oświadczeniach wizytę skrajnie prawicowego izraelskiego ministra policji Itamara Ben Gwira na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie, do jakiej doszło we wtorek rano, za „wtargnięcie”. Znajduje się tam jedna z najważniejszych dla muzułmanów świątyni na świecie, meczet Al-Aksa.

ZEA nazwały wizytę Ben Gwira „wtargnięciem” do kompleksu, w którym leży Al-Aksa. W 2020 roku kraj ten podpisał z Izraelem umowę o normalizacji stosunków. Arabia Saudyjska również stwierdziła, że Ben Gwir „wtargnął” na teren w pobliżu meczetu. „Ministerstwo spraw zagranicznych Królestwa Arabii Saudyjskiej potępia prowokacyjne działanie izraelskiego przedstawiciela władz” – napisano w oświadczeniu.

REKLAMA

„Jordania w najmocniejszych słowach potępia wtargnięcie do meczetu Al-Aksa i pogwałcenie jego świętości” – przekazało ministerstwo spraw zagranicznych tego kraju.

Ben Gwir nie zbliżył się do samej muzułmańskiej świątyni – poinformowała agencja Reutera. Jego wizyta na Wzgórzu Świątynnym trwała około 15 minut, w jej trakcie był otoczony przez ochroniarzy i nie doszło do żadnego incydentu. Polityk oświadczył, że nowy rząd Izraela „nie ulegnie groźbom Hamasu”, radykalnej organizacji palestyńskiej i dodał, że „Wzgórze Świątynne jest najważniejszym miejscem dla Żydów” ze względu na to, że znajdowała się tu Świątynia Jerozolimska, a „ci, którzy rzucają groźby zostaną potraktowani żelazną ręką”.

Ben Gwir przewodniczy skrajnie prawicowej partii Ocma Jehudit (hebr. Żydowska Siła), która weszła do bloku Religijny Syjonizm. Nazywany jest przez media „podżegaczem” i konsekwentnie nawołuje do przemocy wobec Palestyńczyków oraz ich deportacji z Izraela. (PAP)

REKLAMA