Masowe podwyżki podatków. Tyszka: „Rząd Prawa i Sprawiedliwości łupi Polaków” [VIDEO]

Stanisław Tyszka / Foto: screen YouTube
Stanisław Tyszka / Foto: screen YouTube
REKLAMA

Podczas konferencji prasowej w Sejmie Konfederacja przedstawiła listę 10 podatków, które wzrosną w 2023 roku. Głos zabrał m.in. poseł Stanisław Tyszka.

– Mamy od 1 stycznia 2023 roku masowe, powszechne podwyżki podatków, dokonane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości na różne sposoby. Mamy podwyżkę podatku VAT od gazu, od energii elektrycznej, od ciepła i od paliwa. Jest to podwyżka z niższych stawek do stawki 23-procentowej. To bardzo mocno wpłynie na inflację – ocenił Tyszka.

REKLAMA

– Mamy podwyżkę akcyzy od papierosów i alkoholu. Mamy taką podwyżkę co roku, w tym roku podwyżka akcyzy od alkoholu wynosi 5 proc., od papierosów – 10 proc. – wyliczał dalej polityk Konfederacji.

Mamy podwyżkę podatku PIT, poprzez brak waloryzacji kwoty wolnej i poprzez to, że Prawo i Sprawiedliwość dwukrotnie w tym roku – 1 stycznia i później od lipca – chce podnosić płacę minimalną. To ma kolosalne znaczenie, niedoceniane przez wielu, dlatego że w ten sposób ci ludzie wejdą w wyższy próg podatkowy i zaczną płacić PIT – wyjaśnił.

– Mamy wreszcie podwyżkę opłaty paliwowej, czyli kolejny dodatek do i tak bardzo drogich już cen paliw – dodał.

– Mamy likwidację ulgi klasy średniej, osłabienie ulgi na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Mamy podwyżki mandatów i opłat dla kierowców, podwyżki podatków od najmu mieszkań i podwyżki stawek maksymalnych podatku od nieruchomości i podatku od psa nawet. To są podatki lokalne, podatki samorządowe, no ale ich podwyżki są też możliwe dzięki zmianom wprowadzonym przez rząd Prawa i Sprawiedliwości – mówił dalej.

– Proszę zauważyć, że Konfederacja jest jedyną siłą, która o tym mówi, która pokazuje tę listę i mówi, jak bardzo zwiększy się obciążenie fiskalne Polaków od 1 stycznia 2023 roku – podkreślił Tyszka.

– A do tego trzeba dodać jeszcze jeden, bardzo istotny, powszechny podatek – tj. podatek inflacyjny. Ta inflacja, która w Polsce jest dwukrotnie wyższa niż w państwach zachodniej Europy, to jest inflacja – wszyscy ekonomiści się co do tego zgadzają – spowodowana działaniami rządu, także spowodowana działaniami prezesa Glapińskiego i premiera Morawieckiego – wspólnymi – złą polityką monetarną i złą polityką fiskalną. Ponad połowa tej oficjalnej, 17-procentowej inflacji, jest spowodowana działaniami naszymi wewnętrznymi – wskazał.

– To jest podatek, który jest dla Polaków bardzo, bardzo dotkliwy, dlatego że jeżeli mamy oficjalną inflację na poziomie 17 proc., to to znaczy, że drastycznie spadają realne wynagrodzenia Polaków. To jest tak, że jeżeli ktoś nie miał podwyżki przez ostatni rok, to stracił dwie pensje w ciągu roku. A wielu Polaków podwyżek pensji w ciągu ostatniego roku nie miało – zauważył.

– Trzeba mówić o tym głośno i wyraźnie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości łupi Polaków. Jedynym ugrupowaniem w polskim parlamencie, na polskiej scenie politycznej, które chce niskich, prostych podatków, jest Konfederacja – skwitował Stanisław Tyszka.

REKLAMA