Państwo zabrało się za walkę z prostytucją, a ta im się multiplikuje

Prostytucja Fot. ilustr. Twitter F-Desouche
Prostytucja Fot. ilustr. Twitter F-Desouche
REKLAMA

Przez ostatnie dwa lata policja francuska zlikwidowała kilkanaście sieci prostytucji. Zjawisko narasta i przeniosło się z ulic i zaparkowanych w parkach półciężarówek do willi na przedmieściach Paryża. Burdele to zjawisko we Francji rosnące.

Władze miały w tym temacie sporo do powiedzenia i kilka lat temu ostro się za prostytucję zabrały. Sprzyjała temu moda na obronę kobiet przed ich uprzedmiotowieniem, wspieranie feminizmu i określenie prostytucji jako współczesnej formy niewolnictwa. Wprowadzono m.in. wysokie grzywny dla klientów.

REKLAMA

Odpowiedzią było zejście tego zjawiska do „podziemia” i znacznie bardziej dyskretne jej formy. Przy okazji jednak wzrosły powiązania zjawiska z formami zorganizowanej przestępczości. Od dwóch lat policja likwiduje kolejne sieci prostytucji.

Są to pawilony na przedmieściach Paryża, czyli burdele nowego typu – jak opisuje zjawisko dziennik „Le Parisien”. Brygada do zwalczania stręczycielstwa (BRP) odtworzyła schemat działania „współczesnych lupanarów”.

Sieci stręczycieli działają głównie w Ameryce Południowej (kiedyś to tam wysyłano dziewczyny np. z naszej części Europy). Inni kupują wille, głównie imigranckim departamencie podparyskim w Seine-Saint-Denis. Domy są tam tańsze, a i policja bardziej zajęta dużą przestępczością. Póxniej wprowadzają prostytutki.

Liczba takich domów eksplodowała przez ostatnie trzy lata – mówi komisarz Jean-Paul Mégret, szef BRP. Ostatnio jego jednostka 15 listopada zlikwidowała burdel zainstalowany w dużym pawilonie w Drancy w Seine-Saint-Denis. Siecią kierowała niejaka Emilia, Latynoska z Ameryki Południowej.

Ten burdel działał przez 4 lata, a Emilia miała pod nadzorem także podobne przybytki w Blanc-Mesnil i w Aulnay-sous-Bois. 13 i 14 listopada BRP i paryska policja zlikwidowały kolejny burdel, zlokalizowany blisko pchlego targu w Saint-Ouen.

W dwóch domach przy rue Villa-Biron, „pracowało” nie mniej niż czterdzieści peruwiańskich prostytutek, ale także transwestytów i transpłciowców. Burdelmamami i suterenami byli ich rodacy. Od stycznie do końca listopada 2022 roku zlikwidowano łącznie 11 sieci „latynoskich”. Głównie kolumbijskich, paragwajskich, ekwadorskich, peruwiańskich i brazylijskich.

REKLAMA