Rekrutacja na stewardessy. Kobietom kazano… rozbierać się

Stewardessa na pokładzie samolotu. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
Stewardessa na pokładzie samolotu. Fot. ilustracyjne. Foto: Pixabay
REKLAMA

Stewardessa, poza różnymi przymiotami, powinna mieć też miłą aparycję. Ale przy ich rekrutacji w Hiszpanii mocno przesadzono. Kandydatki zmuszane były do rozebrania się przed komisją. Taka „rekrutacja” odbywała się w Madrycie.

Trzy kandydatki twierdzą, że członkowie komisji podczas „szczególnie poniżającej sesji rekrutacyjnej”, zmuszali je do roznegliżowania się. Dziwne standardy może trochę wyjaśnia to, że rekrutację prowadziła firma z Bliskiego Wschodu. Władze wszczęły w tej sprawie dochodzenie.

REKLAMA

Wobec kandydatek padały takie określenia, jak np. „masz ciało w kształcie kolejki górskiej”. Pozornie zwykła rekrutacja odbywała się w hotelu obok madryckiego lotniska i przerodziła się w „nieskrępowany seksizm”.

Prowadziła ją Meccti, firma z Bliskiego Wschodu specjalizująca się w rekrutacji. Tym razem prowadziła nabór na stewardessy dla linii lotniczej Kuwait Airlines. Na Instagramie firma podawała warunki naboru, w tym to, że „waga musi być proporcjonalna do minimalnego wzrostu 1m60” oraz że kandydaci muszą wykazać się „doskonałą ogólną prezentacją”.

Na rekrutację zaproszono około sześćdziesięciu kandydatów, w tym tylko trzech mężczyzn. Według hiszpańskich mediów, podczas wywiadów rekruter prosił o rozebranie się, motywując to „sprawdzeniem obecności tatuaży, blizn lub znamion”.

Jedna z uczestniczek zeznaje: „poprosił mnie, żebym podciągnęła sukienkę. Podniosłem ją trochę, ale on podciągnął mi ją do majtek”. Później ów „rekruter” miał prosić o „pozostanie tylko w staniku”.

Po tych „rewelacjach” hiszpańskie Ministerstwo Pracy ogłosiło o wszczęciu śledztwa. Joaquin Perez Rey, hiszpański sekretarz stanu ds. zatrudnienia, podczas konferencji prasowej określił te fakty jako „niedopuszczalne zachowanie, które narusza godność i podstawowe prawa kobiet”.

Ze swojej strony firma Meccti, która współpracuje z innymi liniami lotniczymi, takimi jak Qatar Airways, Etihad i Saudi Arabian Airlines, nie odniosła się do oskarżeń. Za pośrednictwem swojego konta na Instagramie firma ogłosiła jedynie nową sesję rekrutacyjną w Hiszpanii w styczniu.

Źródło: Le Figaro/ El Diario

REKLAMA